Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
6.60 km 0.00 km teren
00:26 h 15.23 km/h:
Maks. pr.:26.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

Zimowa przejażdżka :-)

Niedziela, 25 stycznia 2015 · dodano: 25.01.2015 | Komentarze 0

Napadało śniegu! :-) Do południa wyszliśmy całą rodzinką na sanki :-) Wyszliśmy razem, ale niedługo tak szliśmy ;-) Tatę wzięło na zimowe biegi! Czułem się super, a fakt że mogłem mieć większy opór z powodu śniegu, dodatkowo mnie cieszył :-) Ot taki świrek ;-) Gdy tak spędzaliśmy czas na śniegu, wiedziałem już że chcę iść też na rower! :-)



Kosia wspaniale reagowała na śniegowe koleiny na ulicach :-) To znaczy trochę nią rzucało, ale to było super fajne! :-) Cudownie sobie razem radziliśmy :-) Podobnie było na niebieskim szlaku, gdzie zwiększyliśmy prędkość, a rowerkiem pięknie rzucało od czasu do czasu :-) Kilka uślizgów tylnego koła było naprawdę mocnych i przez to pięknych! :-) Poczucie panowania nad rowerkiem cieszyło :-) W międzyczasie zza chmur lekko zaczęło przebijać się słońce. Wyjeżdżając z Brzeziec minąłem uśmiechniętego pana. Pozdrowiliśmy się pozytywnie :-) Później był już azotowy skrót i uważanie na alei Partyzantów, gdzie dodatkowo jechała za mną drogówka ;-) Gdy już dojechałem do domku, celowo nie śpieszyłem się z chowaniem Kosi. Jakoś zrobiło mi się jej szkoda, że znów musiała tyrać się w zimowych warunkach. To jak teraz ten rowerek śmiga, to coś naprawdę wspaniałego i nie chciałbym, by zima ponownie doprowadziła do złych zmian. Pod znakiem zapytania stoją też moje poranne jazdy. Brak błotników robi swoje... ;-) Zobaczymy jak będzie :-)

Nasz mini-bałwanek, ulepiony podczas rodzinnego wyjścia ;-) Jednym z celów dzisiejszego wyjazdu, było uwiecznienie go na rowerowym zdjęciu :-) Może będzie jak znalazł do kalendarza ;-)


Piękne zimowe widoczki na niebieskim szlaku. Wyznaczałem tutaj jedyny rowerowy ślad.


Króciutki fotograficzny postój na azotowym skrócie :-)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.