Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
7.55 km 0.00 km teren
00:18 h 25.17 km/h:
Maks. pr.:39.11 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

SPD :-)

Środa, 24 czerwca 2015 · dodano: 26.06.2015 | Komentarze 0

Przyszły buciki! :-) Po powrocie z miasta wstąpiłem do paczkomatu, a gdy tylko dzieci wieczorem usnęły, poszedłem by zamontować pedały i - o dziwo - poszło mi bardzo sprawnie ;-) Oczywiście jazda próbna była koniecznością! :-) 



Jeszcze przed wyjściem próbnie się wypiąłem. Wyglądało na to, że wszystko było OK :-) Ruszyłem rejestrując dźwięk wpinanych butów i bez żadnego strachu i na pewniaka, zacząłem kierować się ku wyjazdowi z osiedla :-) Wtem, gdy zbliżałem się do głównej, nadjechał jedyny na horyzoncie samochód! :-) Próbowałem się wypiąć, ale wcześniej zapomniałem o luzie roboczym bloków i nie dałem rady uwolnić stopy :-) Całe szczęście spokojnie ustałem na rowerze, po czym płynnie włączyłem się do ruchu już za samochodem :-) Pewność jazdy wcale na tym incydencie nie ucierpiała :-) Gdy nawróciłem na drogę rowerową, niespodziewanie wypięła mi się prawa stopa! Szybko opanowałem sytuację, nie obijając sobie na szczęście niczego i wróciłem na poprawki :-) Później na Bema podniosłem jeszcze delikatnie siodełko i od tej pory wszystko było już super! :-) Pośmigałem sobie trochę po mieście, obserwując różnice między dotychczasowymi platformami, a SPD. Na pewno byłem w stanie szybciej się rozpędzać i mocniej pokonywać podjazd - w tym przypadku bardzo lekki podjeździk przy wiadukcie na obwodnicy ;-) Poza tym cały czas miałem lekko z tyłu głowy, aby żaden z pedałów mi się nie wypiął :-) Jak widać większość ma obawy przed tym, że nie zdoła się na czas wypiąć, a ja - przez początkowy incydent - chyba będę miał na odwrót ;-) 




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.