Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
29.96 km 0.00 km teren
01:38 h 18.34 km/h:
Maks. pr.:39.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Na poszukiwanie belwederu :-)

Sobota, 10 października 2015 · dodano: 21.11.2015 | Komentarze 0

Nie miałem na dziś żadnych rowerowych planów. Decyzję zmieniłem, wychodząc ze śmieciami ;-) Okazało się, że na dworze jest fajnie ciepło! Rowerowe zadanie na dziś miałem ułatwione, gdyż wczoraj Aneczka pokazała mi jakiś filmik z ciekawymi miejscami Kędzierzyna-Koźla. Mocno zdziwiłem się na widok belwederu, będącego gdzieś w sławięcickim parku. Postanowiłem go odnaleźć! :-) 



Moja ocena temperatury na zewnątrz okazała się nazbyt optymistyczna. W domu założyłem adidasy i niestety wiatr odczuwalnie smagał mnie po stopach. Mimo to jechałem, spokojnie pokonując dystans :-) Nie trafiłem jednak na mały mostek w Miejscu Kłodnickim, ale nie żałowałem tego jakoś mocno :-) W lesie przed Sławięcicami minąłem się z kilkudziesięcioosobową grupą rowerzystów z dziećmi :-) Byłem bardzo mocno ciekaw skąd się tu wzięli! Niedługo potem zjechałem z głównej i zacząłem rozglądać się za charakterystycznym dachem. Trochę pokluczyłem, aż w końcu budowla ukazała mi się, gdy wyjeżdżałem z osiedla po byłym PGR. Mimo, że zdawała się być na wyciągnięcie ręki, dotarcie tam wcale nie było takie proste! :-) Po drodze odwiedziłem pomnik poświęcony powstańcom śląskim, a do głównego celu dojechałem kręcąc drugą pętelkę po parku :-) Nieopodal odnalazłem też pozostałości jakieś innej starej budowli. 
W drodze powrotnej do domu, mogłem sprawdzić drogę rowerową między Sławięcicami, a Blachownią :-) Później zjechałem ku brzegowi Kłodnicy, w dobrym nastroju pokonując dystans :-) Po drodze wstąpiłem jeszcze na skrzyżowanie Kłodnicy z Kanałem Gliwickim, gdzie słońce ładnie nasycało otoczenie jesiennymi barwami :-) Na obwodnicy niesiony endorfinkami, wykręciłem MXS wyjazdu :-) 

Trochę jesiennych kolorków za Lenartowicami :-)


Samotny kasztan na drodze :-)


Przypadkiem napotkana plantacja :-)


W poszukiwaniu belwederu, trafiłem na inne ciekawe miejsce :-)


Pomnik poświęcony powstańcom śląskim i miejsce ich straceń.


Belweder prawie na wyciągnięcie ręki ;-)


Pozostałość jakieś budowli, stojąca nieopodal.


Kłodnica


Wyraźnie rysujące się jesiennie parkowe drzewo. Szkoda, że już na samym początku wyjazdu padły mi wszystkie akumulatorki w aparacie. Coś jest z nimi nie tak...


Boczne wejście do dawnego pałacu. Tylko tyle z niego zostało.


Przewrócone drzewo, po którym skakaliśmy z Karolkiem w marcu tego roku :-)


Świadkowie historii...


Stara Blachownia gdzieś w nieznanym nikomu miejscu :-)


Przy Kanale Gliwickim. Słoneczko ładnie wspomaga komórkowy aparat ;-)


Bardzo ładne zielono-czerwone drzewko :-)




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.