Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
40.90 km 0.00 km teren
01:26 h 28.53 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cabo

Popołudniowy lekki objazd.

Piątek, 22 kwietnia 2016 · dodano: 13.10.2016 | Komentarze 0

Powtórka ze scenariusza :-) Powrót, obiad, zabawa z Kasią i wyjście :-) 



Było ładnie słonecznie, lecz wiał zimny wiatr. Nie zdążyłem jeszcze dobrze wyjechać z osiedla, gdy ktoś przy zaparkowanym samochodzie dał znak w moją stronę. Zawróciłem zaciekawiony. Okazało się, że to była Kasia :-) Bardzo ucieszyłem się na to spotkanie! :-) Pogadaliśmy chyba z piętnaście minut i podzieliłem się nawet swoim tajnym adresem na BS'ie ;-) Gdy już się rozstaliśmy, rozpocząłem spokojną jazdę podczas której... o mały włos nie wpadłby na mnie kolega z pracy, patrzący w komórkę podczas jazdy na rowerze. Brawo. Prócz tego incydentu jazda była bardzo spokojna. Chyba wciąż czułem lekki brak świeżości. Ponadto nie byłem w stanie ocenić, czy podniesione nieco siodełko jest dla mnie lepszym rozwiązaniem, czy wręcz przeciwnie. Rower podskakiwał na wybojach, bo testowo dopompowałem opony nieco niżej niż ostatnio. Było równe osiem bar. Wkrótce wbiłem się na Wiejską w Porębie, a nastepnie standardowym tempem objechałem okoliczne wioski. Tempo przyszło za Olszową, gdzie dość swobodnie jechałem około czterdziestką aż do Zalesia :-) Pod koniec trasy o mały włos nie uczestniczyłem w kolizji, dodatkowo w miejscu gdzie nie powinno mnie wcale być, czyli na osławionym rondzie obok galerii. Jadący prawym pasem samochód wymusił pierwszeństwo busowi na rondzie, a ten zatrzymał się dosłownie przede mną. Ja byłem oczywiście rozpędzony, ale całe szczęście zdążyłem w porę wyhamować i się wypiąć. Po chwili uroczej rozmowy między dwoma kierowcami pognałem dalej do domku :-) 

Nie tym razem... ;-)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.