Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
41.72 km 0.00 km teren
02:19 h 18.01 km/h:
Maks. pr.:44.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Niesamowity październik - 30 października (10/10)

Niedziela, 30 października 2016 · dodano: 08.11.2016 | Komentarze 0

Niedziela przywitała nas przebijającym się przez zachmurzone niebo słońcem :-) Momentami wyglądało to naprawdę zachęcająco :-) Postanowiłem nie czekać ani minuty dłużej i gdy tylko nadarzyła się okazja, wyszedłem na rower :-)



To był typowy jesienny przejazd :-) Mocno jesiennie, momentami mokro i baardzo wietrznie :-) Na szczęście w drodze powrotnej wiatr miałem nawet sprzyjający :-)

Za Lenartowicami :-) Brak słońca wyraźnie wpływa na jakość komórkowego zdjęcia, bo drzewa w oddali były naprawdę jesiennie piękne :-)


W lesie między Lenartowicami, a Miejscem Kłodnickim :-)


Miejsce Kłodnickie tuż za plecami :-) Słońce to pojawia się, to znika :-)


Dalej na niebieskim szlaku :-) Pięknie jest :-)


Na otwartej przestrzeni na skraju lasu przed Zalesiem od razu odczuwam silne podmuchy wiatru. Będzie ciekawie ;-)


Na wzniesieniu za Zalesiem Śląskim. Chwilę później wiatr przewraca Antka...


Zatrzymałem się z zamiarem zrobienia zdjęcia pomarańczowego skraju lasu, ale akurat słońce odmówiło współpracy ;-)


Czarnocin. Wersja bez słońca i ze słońcem ;-)


Przepiękny jesienny Czarnocin... Już nie raz się tu zachwycałem!


Szlak św. Jakuba z Górą św. Anny w oddali :-)


Może w przyszłym roku i tu rodzinnie podziurkujemy? ;-)


Jedzie się lekko terenowo, ale Antek jak zwykle daje radę :-)


Przydrożne krzyże.


Cicho i głucho :-) Nawet jeżynki się ostały :-)


Końcowy etap polnej przeprawy :-) Ciekaw jestem gdzie prowadzi droga w poprzek :-)


Zaczynamy wspinaczkę na Górę św. Anny :-) Jest jesienno-bajecznie :-)


Kaplica przy punkcie widokowym :-)


Antoś ;-)


Cześć! :-)



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.