Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
4.39 km 0.00 km teren
00:22 h 11.97 km/h:
Maks. pr.:26.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 290517

Poniedziałek, 29 maja 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Porankowy standard z lekkim zmęczeniem po weekendzie :-)



Ruszyliśmy z kopyta - dosłownie! Później mnie czekało pochylanie głowy gdy przejeżdżaliśmy pod sceną z weekendowego festynu :-) Karol zasuwał aż miło :-) Również w sklepie bardzo miła atmosfera i dopiero na Towarowej dopadła mnie refleksja, że tu piękny dzień się zaczyna, a ja... Szkoda gadać.
Podczas rowerowych przemyśleń w pracy przypomniałem sobie, że w ubiegły piątek była rocznica mojego startu do Portugalii! Jak zwykle zapomniałem o czymś, gdy trzeba było o tym pamiętać ;-) Niemniej jednak moje myśli skierowały się szybko w kierunku sobotniego wyjazdu :-) Ot, taką sobie nieświadomie niespodziankę na rocznicę sprawiłem :-) Pogoda również przypominała tę iberyjską :-) Było bardzo gorąco, więc gdy już ruszyłem Antkiem, jechało się mega przyjemnie! Prawdziwie letnio! Zdziwiłem się zatem mocno, że dzieciaki z przedszkola nie były na dworze! W drodze powrotnej obserwowałem jak Karol radzi sobie z rowerem i przyznaję - świetnie jechał, a jego koordynacja była bez zarzutu! Na wjeździe do osiedla spotkaliśmy mamę i Kasię, a jakaś pani prowadząca prowadząca chłopca na rowerku podała Karola jako przykład "jak chłopiec ładnie jedzie". Pomyślałem sobie, że on nie jedzie, a zasuwa! Super zasuwa i sobie radzi! Chwilę później przyszła refleksja, że jeszcze przecież przed Bąblem niejedna gleba. Wtem - dosłownie na ostatniej prostej, bo na wjeździe na nasz chodnik, Karol tak się wywrócił, że wzrokiem szukałem jego zębów na chodniku... O dziwo pozbierał się bardzo szybko i nawet dojechał te kilka metrów samodzielnie do klatki! W sumie, to nawet dobrze, że stało się to tu teraz. Dobra lekcja, nie jest zła.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.