Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
90.50 km 0.00 km teren
04:00 h 22.62 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

Zamek w Mosznej zdobyty! (na rowerze oczywiście ;-) )

Sobota, 12 czerwca 2010 · dodano: 05.09.2010 | Komentarze 0

W poszukiwaniu kolejnego celu na weekendowy wyjazd wybór padł na Moszną. Poza tym... dawno tam nie byłem :-)

TRASA: Koźle -> Większyce -> Poborszów -> Żużela -> Brożec -> Komorniki -> Pisarzowice -> Kujawy -> Moszna (powrót tą samą trasą)

Tego dnia na rower wsiadłem dosyć późno, bo około 10/11. Było też bardzo gorąco: podczas postoju na wzniesieniu za Większycami zacząłem nawet zastanawiać się, czy dobrze robię wybierając się w taką trasę. Ostatecznie jednak zdecydowałem się pojechać i to była bardzo dobra decyzja :-)
Trasa do miejscowości Żużela przebiegała krajową "czterdziestką piątką", a następnie podrzędnymi drogami - także nie utwardzonymi.




Gdy dotarłem do Mosznej przy zamku trwały przygotowania do jakieś imprezy :-) Co niektórzy ludzie poprzebierani w średniowieczne stroje, namioty, scena, nagłośnienie... :-)



Niemniej jednak w samym parku panowała cisza i spokój...



... co pozwoliło oddać się błogiemu relaksowi :-)









W czasie drogi zostałem zaskoczony mnogością szlaków - mogę śmiało powiedzieć, że jest to jedna z najlepszych tras w okolicy - można ją pokonać na kilka sposobów. Dodatkową atrakcją były sarny, które za Brożcem spały w zbożu i słysząc hałas rzucały się w stronę lasu. Na odcinku około 1 kilometra naliczyłem ich 9 lub 10 - oczywiście przejazd tam i z powrotem. Jedną z nich można znaleźć niżej ;-)



Temperatura cały czas była wysoka i tego dnia zwrócił się zakup plecaka i bukłaka, którego zawartość została opróżniona kilka kilometrów przed domem :-)


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.