Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
91.72 km 0.00 km teren
05:32 h 16.58 km/h:
Maks. pr.:38.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

Balaton, dzień 1

Sobota, 14 sierpnia 2010 · dodano: 06.09.2010 | Komentarze 0

godzina 21:55

Koczuję w okolicach miasta Bruntal. Wyjechałem o godzinie 9:45. Wyjeżdżając z osiedla napotkałem sąsiadkę - pewnie po powrocie cały blok będzie wiedział co i jak... :-)
To był dzień doświadczeń. Już za Reńską Wsią na podjeździe zwalił mi się bagaż. Kilka minut zajęło jego ponowne umocowanie. No i ten „tańczący” rower... Kilka razy puściły także uchwyty sakw – jedną z nich wzmocniłem taśmą i zdało to egzamin, ale przymusowych postojów mogło jednak nie być. Na cholerę ja brałem tyle tego żarcia. Okazuje się, że najważniejsza jest woda. Bez niej ani rusz. Jutro czekają mnie dwa wyzwania: zdobycie wody, oraz waluty. Niestety o walutę nie zadbałem o czasie, a jutro niedziela... Natomiast moje jedyne zapasy wody, to 1,5 l kupione jeszcze przed granicą... Także brak suchego prowiantu może dać się we znaki. Mimo wszystko kontynuuję podróż.
Dziś spotkałem się także z ludzką życzliwością i zainteresowaniem. W Baborowie zebrała się kilkuosobowa grupa ludzi, aby wskazać mi drogę do Branic – zostałem także pobłogosławiony przez jedną z babć :-) W Suchej Psinie podczas postoju zaczepił mnie mały chłopak i spytał gdzie jadę i co mam w sakwach. No tak :-) Nie na codzień widzi się taki widok :-) W Polsce nie było jednak źle w porównaniu z Czechami. Cholerne podjazdy dały mi w kość... Mam nadzieję, że od Ołomuńca nie będzie już tak stromo... Jeszcze tylko spojrzenie na mapę i spaciulki...

PODSUMOWANIE:
DST: 91,72 km AVS: 16,6 km/h TM: 5:32 MXS: 38,2 km/h





Kategoria WYPRAWY



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.