Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
153.40 km 0.00 km teren
07:28 h 20.54 km/h:
Maks. pr.:48.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

Balaton, dzień 10

Poniedziałek, 23 sierpnia 2010 · dodano: 06.09.2010 | Komentarze 0

godzina 10:05

Niestety wczoraj nie udało mi się dotrzeć na Słowację. Nocowałem nad Dunajem przed miejscowością Visegrad. Tego dnia miałem już dosyć jazdy. Fizycznie czułem się dobrze, ale chyba godziny spędzone na rowerze mentalnie dały znać o sobie. Czułem potrzebę wykonania dłuższego postoju. Jazdę zakończyłem po godzinie 19, natomiast przed 20 byłem już gotowy do spania. Niemniej jednak fale Dunaju spowodowały, że posiedziałem dłuższą chwilę przy kolacji :-) Spróbowałem także węgierskiego piwka, co miało być nagrodą za zdobycie Balatonu :-) Wcześniej nie miałem na to czasu. W nocy po przebudzeniu usłyszałem głośno bawiących się ludzi nieopodal, lecz nic a nic nie zmartwiłem się tym.
W podróż na Słowację udałem się z samego rana. Przyjemnym było przejechanie rano przez uśpiony Visegrad. Dunaj jest piękny :-) Wrażenie zrobiła na mnie także Bazylika w miejscowości Esztergom.





Po przekroczeniu granicy zrobiłem zakupy w miejscowości Štúrovo, a także zrobiłem postój przy pomniku Jana III Sobieskiego.
Szykował się jednak bardzo upalny dzień i tak też było. To był zdecydowanie najgorętszy dzień całej wyprawy. Niemniej jednak jechałem po prostym terenie (mijając podwójnie oznakowane miejscowości SK/H), więc było OK.




Tego dnia pokonałem jeszcze co najmniej kilkukilometrowy podjazd i przed miejscowością Bosany poszedłem spać. Noc była przepiękna: pełnia księżyca, jasne niebo i gwiazdy. Coś na ukoronowanie słowackiego przejazdu. Tego dnia zasłużyłem na taką noc :-) Wcześniej w Klatovej Novej Vsi podczas sprawdzania mapy zostałem zaczepiony przez starszą panią, która o dziwo znała Katowice, gdyż jeździ tam na giełdę. Może mogłem zapytać o nocleg na jej posesji? Udzieliła mi wskazówki, którą drogą jechać i poleciła uważać na siebie :-)

PODSUMOWANIE:
DST: 153,4 km AVS: 20,6 km/h TM: 7:28 MXS: 48,8 km/h
Kategoria WYPRAWY



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.