Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
18.10 km 0.00 km teren
00:40 h 27.15 km/h:
Maks. pr.:38.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

Policja - wizyta druga

Piątek, 10 września 2010 · dodano: 10.09.2010 | Komentarze 0

Obowiązek wzywał, więc trzeba było wychodzić. Szybko zebrałem swoje szpargały (także nawigację: uznałem, że na potrzeby niniejszych zapisków będę zawsze zabierał ją ze sobą) i wyruszyłem w nocny przejazd.



Wyjechałem coś około 20:30 - było już całkowicie ciemno. Niedługo potem pomyślałem sobie, że to w sumie normalne nie jest, aby sprawy urzędowe były załatwiane o takiej porze. Gdy wjechałem na obwodnicę pierwsze o czym pomyślałem, to żeby kupić porządną lampkę do roweru - na wiosnę w pierwszej kolejności. Teraz i tak już niestety za dużo jeździł nie będę, a gdy zrobi się ciepło z dziką chęcią wybiorę się gdzieś nocą :-) (tak nawiasem, to kolejne o czym właśnie pomyślałem, to namiot na weekend ;-) )
Do komendy dotarłem o godzinie 20:55 i okazało się, że policjant z którym miałem rozmawiać jeszcze nie dotarł. Musiałem więc poczekać 15 minut i choć gdy wychodziłem z domu wydawało mi się, że wszystko wziąłem, to na miejscu okazało się, że nie mam telefonu komórkowego. Przydałby mi się - SMS'y ukróciły by oczekiwanie :-)
Z komendy wyszedłem o 21:45 i w drogę powrotną do domu udałem się inną trasą, aby nieco urozmaicić wyjazd, oraz dobrać lepiej oświetloną drogę. Momentami wiatr nieco smagał mnie po plecach i przez myśl przeszło mi, że rano mogę odczuwać nieco skutki jego działania, ale sądzę że jednak powinno być OK :-)
Weekend zapowiada się ciepły i słoneczny. Co prawda zostaję sam w domu z psiakowymi obowiązkami, ale nie odpuszczę tak łatwo, o nie! :-)


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.