Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
2.44 km 0.00 km teren
00:05 h 29.28 km/h:
Maks. pr.:40.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

Nocny przejazd serwisowy :-)

Sobota, 9 czerwca 2012 · dodano: 19.12.2012 | Komentarze 0

Miałem dziś pracowity i całkowicie wypełniony dzień :-) Najpierw porządkowałem papiery w mieszkaniu, a na popołudnie miałem zaplanowaną wymianę klocków w Antku :-) Przy okazji postanowiłem także porobić coś przy Kosi i tak się wkręciłem, że porozkręcałem prawie cały napęd, wyczyściłem go z dwuletniej naleciałości i przesmarowałem :-) Wyjścia choćby na krótki przejazd sprawdzający, nie mogłem odmówić sobie nawet późnym wieczorem :-) Byłem bardzo ciekaw w jakim stopniu przeprowadzone dziś prace, wpłynęły na poprawę pracy Kosi :-)



Z domu wyszedłem po dwudziestej drugiej, przypominając sobie na schodach o mrugających opaskach. Nie wracałem się jednak po nie, ponieważ miał to być jedynie krótki przejazd sprawdzający :-) Gdy już wsiadłem na rower, skupiłem się na rejestracji różnic i - możecie się śmiać - ale były one odczuwalne już od pierwszego obrotu korbą :-) Rowerek jechał odczuwalnie swobodniej :-) Do uliczki osiedlowej dojechałem dosłownie jednym susem! :-) Wyjeżdżając z osiedla wiedziałem już, że dzisiejsza praca nie poszła na marne! Kośka prowadziła się tak, że poczułem satysfakcję z efektu dokonanych dziś prac :-) Na głównej przycisnąłem sobie śmiało. Rowerek pędził ładnie przed siebie :-) Łańcuch pracował bezszelestnie... :-) Bardzo szybko doleciałem do Bema, a stamtąd szybko do kolejnego skrzyżowania. Dzisiejszy dzień to dopiero początek! :-) Mijając "Redutę" usłyszałem krzyki dochodzące z lokalu. "Ciekawe kto strzelił bramkę... Pewnie Niemcy." - pomyślałem sobie o rezygnacji z oglądania meczu do końca, ale nic a nic się tym nie przejąłem :-) Prędkość i średnia były zadowalające :-) Czyżby znów powrócił nocny jeździec? :-) Na osiedle wpadłem hamując przed wjazdem precyzyjnie, niczym kierowca F1 przed pit-lane :-) Tak, hamulce to również bardzo dobra strona tego roweru! :-) Muszę przyznać, że dzisiejszą konfrontację wygrała Kosia :-) Patrząc na nią miałem w myślach to, jak w niedalekiej przyszłości doprowadzam ją do dawnego stanu :-) Zacząłem żałować, że oddałem ją do serwisu... Jak chcesz mieć coś dobrze zrobione, to zrób to sobie sam! Wydane tam pieniążki mogłem przeznaczyć na narzędzia i smary :-) Po dzisiejszym dniu nabrałem pewności siebie w stosunku do rowerowego grzebania :-) Teraz czekają mnie inwestycje w choćby podstawowe narzędzia... ;-)


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.