Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
7.31 km 0.00 km teren
00:21 h 20.89 km/h:
Maks. pr.:32.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Wyjazd na uparciucha - przed ;-)

Piątek, 15 czerwca 2012 · dodano: 26.12.2012 | Komentarze 0

Gdyby nie Ania zaspałbym do pracy :-) W pośpiechu walnąłem się w głowę o założony kilka dni temu drążek i po chwili poleciałem na balkon. Dzisiejsza aura pozwalała na rower :-)



Dojechałem do pracy, hamując tylko dwa razy. To pierwszy raz na nowych klockach :-)
Po południu miałem umówioną wizytę u fryzjera i krótkie spotkanie ze znajomym. Dzień zrobił się ciepły i przyjemnie mi się machało :-) Skrzyżowanie przy wiadukcie było zakorkowane i miałem obawy, czy uda mi się je przejechać płynnie. Gdy zapaliło się zielone miałem już wolny przejazd, ale co z tego, jak kobieta wymusiła mi pierwszeństwo i raczej na pewno nie wyrobiłbym, gdyby nie nowe klocki. O dziwo nawet się tym nie przejąłem i przechodząc do normalnego porządku, przeciąłem dziarsko PKP :-) Okazało się też, że będę musiał podjechać pod kino, co oczywiście zrobiłem z ochotą :-) Czekanie na kumpla zajęło mi kilka minut, podczas których uświadomiłem sobie, że było naprawdę ciepło :-) Specjalnie nie stanąłem w cieniu, aby głowa szybciej mi wyschła :-) Po kilku minutach rozmowy udałem się w drogę powrotną, którą wydłużyłem sobie wycinając rogala z wylotem przy PKP. A co tam! Nie będę przepisów łamał! ;-) Jeszcze tylko wizyta u fryzjera z dopłatą i w niezmienionym, rozweselonym samopoczuciu dojechałem do domku :-)


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.