Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
5.00 km 0.00 km teren
00:13 h 23.08 km/h:
Maks. pr.:32.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Spóźnione rozpoczęcie września :-)

Środa, 5 września 2012 · dodano: 11.04.2013 | Komentarze 0

Wczoraj troszkę żałowałem, że nie wybrałem się do pracy na rowerze. Co prawda była spora mgła i termometr z nocy pokazywał osiem stopni, ale nie było tak źle. Ubrałem się w bluzę i heja ponaciskać na gaz :-) W ciągu dnia musiałem odbyć spacerek i owa bluza okazała się być niepotrzebna. Dziś ledwie trzynaście stopni, ale faktycznie na zewnątrz było całkiem przyjemnie :-) Przez chwilę poczułem się trochę inaczej. Niby to tylko kilka dni, a jakoś tak jakbym odzwyczaił się od roweru... :-)



Z osiedla wjechałem prosto na chodnik, aby ominąć wyjeżdżającą z posesji śmieciarkę. Jechałem sobie stałym, sprawnym tempem. Na Reja wyprzedziłem jeszcze rowerzystę i jadąc Towarową pomyślałem sobie, że fajnie jest mieć taką alternatywę między dwoma, a czterema kółkami :-)
Popołudnie pokazało jak na dłoni, że lato ustępuje. Dzień co prawda był ładny, ale słońce już nie takie... Bardzo fajnie zjechałem tylnym kołem z krawężnika i mocno się rozpędziłem. Za nawrotem wyprzedziłem wózek widłowy i to był już znak, że powrót do domu nie będzie na pewno rekreacyjny :-) Pedałowałem szybko, łykając powietrze. Na Partyzantów wyprzedziłem ruszający autobus, którego kierowca zapewne nie spojrzał w lusterko i po kilku chwilach odbiłem na osiedlową drogę. Jeszcze będąc w pracy postanowiłem pokręcić trochę inaczej przed powrotem do domu i odwróciłem kierunek, zmierzając w stronę sklepu. Po kilku minutach jazdy przejechałem więc przez próg i stanąłem koło kasy ;-) Spoglądająca na mnie ze zdziwieniem ekspedientka niestety wyprosiła Antka do przedsionka, ale zakupy poszły mi całkiem szybko, więc nie martwiłem się o niego zbytnio ;-)


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.