Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
4.80 km 0.00 km teren
00:15 h 19.20 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:-8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

Zimowa mini przejażdżka

Niedziela, 27 stycznia 2013 · dodano: 11.05.2013 | Komentarze 0

Wczorajsze zamiary nie doszły do skutku: nie dopisała pogoda, a poza tym pojechaliśmy do Koźla. Dziś zebrałem się jednak bardzo szybko i około pierwszej wyszedłem z domu. Stojąc przed klatką stwierdziłem, że pogoda jest w sam raz na wyjazd :-) Również temperatura była odpowiednia :-)



Koła szybko zabieliły się śniegiem, co pozytywnie nastroiło mnie do jazdy :-) Będąc jeszcze pomiędzy budynkami, dopadły mnie jednak pierwsze podmuchy wiatru. Na azotowym skrócie był nawet średni ruch, a rodzynkiem pośród spacerowiczów był profi biegacz, którego oczywiście wyprzedziłem :-) Jechało mi się swobodnie, choć tylna przerzutka dosyć wyraźnie niedomagała. Pokonywałem metry, przystając przy skraju lasku, by cyknąć pierwsze zdjęcia :-)



Zdecydowałem się zjechać na ścieżkę, pokonując ją ładnie, dynamicznie :-) W Brzeźcach zacząłem zastanawiać się, czy wjechać na niebieski szlak, czy też skierować się bezpośrednio w stronę domu. Nie chciałem przeginać i decyzję podjąłem, stojąc kilkanaście sekund na środku skrzyżowania, rozważając dalszy przebieg trasy. Ruszając w kierunku domu, zostałem obszczekany przez jednego pieska :-) Na asfalcie przycisnąłem i zjeżdżając ponownie w las, pokonałem wyjeżdżony śnieg, wprawiając Kosię w terenowe ruchy :-) Po chwili naciskając hamulec, zatrzymałem się ledwo widocznej pośród bieli, białej ścieżce, uślizgując przy tym tylne koło w linii prostej. Aby uchwycić perspektywę, złapałem koło w kadr.



Pod koniec ścieżki minąłem parę z dużym pieskiem i szybko przedzierając się osiedlowymi drogami, zakończyłem wyjazd wstrzymany wcześniej na jednej z nich przez zatrzymujące się kombi :-)


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.