Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:787.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:39:42
Średnia prędkość:19.04 km/h
Maksymalna prędkość:45.10 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:35.77 km i 1h 59m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Do pracy :-)

Piątek, 3 czerwca 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 0

Wczoraj wpadłem na pomysł, aby dziś pojechać do pracy na rowerze. Bo w końcu skoro mam sakwy... ;-) Poza tym muszę wstąpić do serwisu, bo coś z przednim hamulcem jest nie tak po zamontowaniu bagażnika. Dziś miała nastąpić realizacja tych planów :-)

Dom, praca, serwis, sklep, kręcenie, dom, kręcenie ;-)

Jechało mi się bardzo fajnie :-) Może faktycznie będę jeździł do pracy na rowerze? Gdy tam dotarłem, Antek wzbudził lekkie zainteresowanie swoją obecnością. Muszę przyznać, że prezentuje się naprawdę ładnie! Na tym rowerku aż chce się łykać kilometry! Choć przecież i Kośka jest takim połykaczem :-) Obydwa mają jednak odmienne charaktery :-)
Po pracy udałem się do serwisu. Jazda była przyjemnością :-) Pan tylko dotknął koła i hamulec był naprawiony ;-) Następnie wizyta w zaprzyjaźnionym sklepie rowerowym i malutkie zakupy, a później chwila na lody z Anią na parkowej ławce. Kolejno mierzenie kierownicy suwmiarką pod uchwyt na nawigację, wnoszenie Pszczoły na piętro i heja do przodu! Znaczy się do domu ;-) W planach miałem zmianę opon u Kosi, a także założenie wszystkich sakw (prócz wora) tak, jak należy.




Po wszystkim przejechałem się obydwoma rowerami dla sprawdzenia. Pech chciał, że Antkiem jechałem już po zmroku i zostałem zatrzymany przez policję. Mimo dwóch zamontowanych lampek tylnych, nie włączyłem ani jednej. Po spuszczeniu powietrza z kół (przy akompaniamencie małych negocjacji z uśmiechem na twarzy), mogłem doturlać rower do domu. Szczęściem miałem ledwie kilkadziesiąt metrów :-) Po ponownym napompowaniu, odstawiłem Antka na miejsce :-)

Dane wyjazdu:
6.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Powrót Antka

Czwartek, 2 czerwca 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 0

Wczoraj przyszły sakwy i bagażniki, a dziś opony. Także dzisiaj otrzymałem telefon, że rower jest do odbioru. Ładnie się złożyło :-) Co prawda popołudniowe plany były inne, ale... ;-)

Powrót Antkiem z Kędzierzyna i wieczorny, mały objazd :-)

W sklepie w Gliwicach od razu wymieniłem chwyty i dołożyłem rogi. Rower od razu zaczął wyglądać poważniej :-) Po powrocie zjedliśmy z Anią pizzę i pojechałem do domu. W sumie, to nawet cieszę się, że Antek wrócił, bo już się stęskniłem.
Gdy sunąłem trochę zamyślony obwodnicą, najechałem na leżący kawałek cegłówki(!), która uderzyła od spodu. Zatrzymałem się i odwróciłem rower, bardzo uważnie się mu przyglądając. Na szczęście nie było żadnych śladów. Dalsza droga do domu, przebiegła już sprawnie i bezproblemowo. Trzeba przyznać, że Antek jest dużo wygodniejszy od Kośki. Obydwa te rowerki, mają jednak inną charakterystykę. Gdy przybyłem do domu, zabrałem się do roboty.
Na początek wymieniłem opony, co bardzo wpłynęło na image Antka. Nawet nie spodziewałem się, że będzie miało to aż tak duże znaczenie. Kolejne były bagażniki. Sakwy założyłem tylko na tył. Rower wyglądał teraz dostojnie. Nabrał charakteru! :-) Muszę przyznać, że bardzo mi się podoba... Oczywiście nie obyło się bez rundy honorowej :-)







Rowerek jeździ naprawdę fajnie! :-) Jestem BARDZO zadowolony z efektu, jaki osiągnąłem po tych minimalnych przeróbkach stylistyczno-wyprawowych :-) Naprawdę jestem uradowany :-) I też zbzikowany na punkcie swych rowerków :-)