Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2015

Dystans całkowity:247.23 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:11:15
Średnia prędkość:21.98 km/h
Maksymalna prędkość:50.00 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:9.89 km i 0h 27m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
4.33 km 0.00 km teren
00:11 h 23.62 km/h:
Maks. pr.:29.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 090315

Poniedziałek, 9 marca 2015 · dodano: 25.03.2015 | Komentarze 0

Weekend był śliczny mimo wiejącego, zimnego wiatru. Cóż z tego jak całe dwa dni przesiedziałem w domu... Nie chciałem ryzykować większego przeziębienia. To był jednocześnie pierwszy weekend od połowy stycznia, gdy nie wyszedłem na rower, czy też nie wjechałem na Górę św. Anny. Troszkę niemrawo było mi z tego powodu. 



Poniedziałek powitał mnie śpiewem ptaków przed klatka. Miałem spore opóźnienie już na starcie, ale nie przejmowałem się tym :-) Jechało się lekko i swobodnie, choć na Towarowej natrafiłem na przeciwny wiatr. Słoneczko jednak cieszyło i było sygnałem zmiany na lepsze :-)
Popołudnie wciąż było ciepłe mimo, że z pracy wyszedłem pół godziny po czasie :-) Rozpędziłem się bardzo szybko i lekko, będąc jednak zmuszony do hamowania przed pierwszym przejazdem kolejowym. Chwilę później na drogę wyjechał zestaw do przewożenia drzewa, kurząc mocno. Za zakrętem skręcając na kolejową bocznicę, totalnie mnie wyhamował. Później było już bez hamowania :-) Pędziłem sobie swobodnie :-)

Dane wyjazdu:
4.27 km 0.00 km teren
00:12 h 21.35 km/h:
Maks. pr.:27.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 060315

Piątek, 6 marca 2015 · dodano: 25.03.2015 | Komentarze 0

No i dopadł mnie lekki katar i osłabienie. Mimo wszystko wybrałem rower do pracy, wracając się z samego dołu na samą górę po zapomniane rowerowe drobiazgi.



Ładnie świeciło słońce, choć na dachach i samochodach było widać symptomy nocnego przymrozku. Po południu rzekomo ma padać. Zobaczymy co z tego będzie :-)
Fajna w miarę słoneczna pogoda utrzymała się do popołudnia :-) Wracałem sobie na lekkim luzie :-)

Dane wyjazdu:
4.33 km 0.00 km teren
00:11 h 23.62 km/h:
Maks. pr.:27.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 050315

Czwartek, 5 marca 2015 · dodano: 25.03.2015 | Komentarze 0

Nie wiem, czy to przesilenie wiosenne, czy cokolwiek innego, ale już drugi dzień mam problemy ze wstaniem z łóżka... 



Dojazd do pracy na spokojnie, nie miałem chęci szybciej kręcić.
W ciągu dnia chyba wyjaśniła się poranna zagadka. To chyba jakieś chorobowe osłabienie. Wracałem również bez werwy, dodatkowo oblepiony zewsząd zimnym wiatrem...

Dane wyjazdu:
4.37 km 0.00 km teren
00:11 h 23.84 km/h:
Maks. pr.:30.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 040315

Środa, 4 marca 2015 · dodano: 25.03.2015 | Komentarze 0

Po wczorajszym porannym śniegu już w ciągu dnia nie pozostało śladu. Po południu ze śrubkami spałem jak zabity, a do pracy o mały włos bym nie zaspał. Za oknem padał deszcz. "Z cukru nie jestem". Zacząłem szykować sakwę.



Na chwilę musiałem wstąpić na parking. Gdy byłem już na Kościuszki, zaczęło się. Praktycznie z miejsca musiałem wyjechać na chodnik, by ominąć uliczny zator. Późnej przy przedszkolu wyjeżdżający spod zakazu parkowania samochód lekko mnie zaskoczył. Miałem wrażenie, że gdybym był kilka metrów bliżej, wylądował bym na masce... W końcu zjechałem na Towarowa, gdzie musiałem wyprzedzić nie wiadomo co chcącego zrobić kierowcę Passata. Co jest?!? Tyle przypadków na dwa kilometry...? Do pracy dotarłem pędząc szybko i łagodnie w kroplach deszczu :-)
Powrót był już na relaksie. Kręciłem korba na luzie i bez wysiłku. Na pustej Towarowej przez chwilę zaśpiewał ptak. Wysoko świeciło słońce i dzień wyglądał na wiosenny, mimo że wiał mroźny wiatr.

Dane wyjazdu:
4.32 km 0.00 km teren
00:11 h 23.56 km/h:
Maks. pr.:28.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 020315

Poniedziałek, 2 marca 2015 · dodano: 25.03.2015 | Komentarze 0

Już wczoraj odpuściłem dzisiejsze poranne jazdy. Wiedziałem że i tak nic z tego nie będzie. Mimo dłuższego snu i tak czułem się mocno niewyspany.



Dojazd do pracy był całkiem żwawy, choć jechało się z oporem z powodu wiatru. Jako że wyszedłem z domu później, w biurze byłem jako drugi :-) Do jedenastej padało, ale na szczęście później wyszło ładne słoneczko :-) 
Deszczyk zaczął padać krótko przed szesnasta. Wracałem więc w kropelkach, wstrzymywany podmuchami wiatru. Antek nie umył się ani trochę ;-)