Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2018

Dystans całkowity:395.32 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:48
Średnia prędkość:26.71 km/h
Maksymalna prędkość:62.10 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:32.94 km i 1h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
1.76 km 0.00 km teren
00:08 h 13.20 km/h:
Maks. pr.:27.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Przedszkole 060618, popołudnie

Środa, 6 czerwca 2018 · dodano: 25.11.2018 | Komentarze 0

Gdy byłem na dole okazało się, że jest tam też Aneczka. No to trzeba było wyciągać kolejny rower. I średnią szlag trafi... ;-)



Większym problemem był jednak fotelik. Normalnie nie da się jeździć z tym ustrojstwem! W drodze powrotnej, gdy miałem już Kasię za plecami, musiałem już mocno przesunąć stopy na pedałach do przodu. Było to nie tyle mało komfortowe, co bardziej niebezpieczne. Do chrzanu z tym. Wchodząc już na górę naszła mnie refleksja, iż stosunkowo niedawno w naszym kraju usankcjonowano prawnie funkcjonowanie przyczepek rowerowych dla dzieci. W mojej ocenie to fotelikom powinno się stawiać dużo większe wymagania.


Dane wyjazdu:
1.71 km 0.00 km teren
00:10 h 10.26 km/h:
Maks. pr.:33.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Przedszkole 060618, rano

Środa, 6 czerwca 2018 · dodano: 25.11.2018 | Komentarze 0

Porankowy standard ;-) Ciekawie zmieniło się otoczenie w jakim piszę te dwa słowa :-)



Na dole było trochę zamieszania i nawet zacząłem się zastanawiać, czy ten rower to faktycznie duży plus czasowy ;-) W końcu ruszyliśmy, ale u mnie podobnie jak za pierwszym fotelikowym razem tych ileś miesięcy temu, ponownie włączyło się anty-fotelikowe nastawienie. Oczywiście nie bez podstaw! Badziewie i tyle. Kto w tym dzieci wozi... Chyba tylko przez przymus... Do przedszkola jechało się całkiem fajnie :-) Karol jeździ jak stary wyga, a Kasia siedziała spokojnie i chyba nawet się słowem nie odezwała :-)
W drodze powrotnej Antek rozpędził się nad wyraz szybko! Chyba był bardzo spragniony jazdy, bo dosłownie wyrywał asfalt z drogi rowerowej! Był jakiś taki bardzo dynamiczny! Czy to brak masy na tyle, czy może kilometry na szosie zrobiły swoje - tego nie wiem, ale dosłownie rozpruwaliśmy powietrze :-)