Info
Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)Więcej moich rowerowych statystyk.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2019, Grudzień1 - 0
- 2019, Listopad2 - 0
- 2019, Październik4 - 0
- 2019, Wrzesień5 - 0
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec13 - 0
- 2019, Czerwiec7 - 0
- 2019, Maj1 - 0
- 2019, Kwiecień3 - 0
- 2019, Marzec1 - 0
- 2019, Luty2 - 0
- 2019, Styczeń1 - 0
- 2018, Grudzień1 - 0
- 2018, Listopad2 - 0
- 2018, Październik4 - 0
- 2018, Wrzesień11 - 0
- 2018, Sierpień10 - 0
- 2018, Lipiec16 - 0
- 2018, Czerwiec12 - 0
- 2018, Maj16 - 0
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec4 - 0
- 2018, Luty5 - 0
- 2018, Styczeń4 - 0
- 2017, Grudzień3 - 0
- 2017, Listopad1 - 0
- 2017, Październik7 - 0
- 2017, Wrzesień4 - 0
- 2017, Sierpień20 - 0
- 2017, Lipiec17 - 0
- 2017, Czerwiec24 - 0
- 2017, Maj31 - 0
- 2017, Kwiecień6 - 0
- 2017, Marzec6 - 0
- 2017, Luty2 - 0
- 2017, Styczeń2 - 0
- 2016, Grudzień5 - 0
- 2016, Listopad2 - 0
- 2016, Październik12 - 0
- 2016, Wrzesień7 - 0
- 2016, Sierpień17 - 0
- 2016, Lipiec9 - 0
- 2016, Czerwiec10 - 0
- 2016, Maj19 - 0
- 2016, Kwiecień18 - 0
- 2016, Marzec4 - 0
- 2016, Luty3 - 0
- 2016, Styczeń8 - 0
- 2015, Grudzień5 - 0
- 2015, Listopad4 - 0
- 2015, Październik6 - 0
- 2015, Wrzesień23 - 0
- 2015, Sierpień24 - 0
- 2015, Lipiec26 - 0
- 2015, Czerwiec22 - 0
- 2015, Maj26 - 0
- 2015, Kwiecień22 - 0
- 2015, Marzec25 - 0
- 2015, Luty19 - 0
- 2015, Styczeń14 - 0
- 2014, Grudzień8 - 0
- 2014, Listopad20 - 0
- 2014, Październik20 - 0
- 2014, Wrzesień5 - 0
- 2014, Sierpień6 - 0
- 2014, Lipiec6 - 0
- 2014, Czerwiec7 - 0
- 2014, Maj10 - 0
- 2014, Kwiecień7 - 0
- 2014, Marzec6 - 0
- 2014, Luty4 - 0
- 2014, Styczeń4 - 0
- 2013, Grudzień1 - 0
- 2013, Listopad2 - 0
- 2013, Październik2 - 0
- 2013, Wrzesień4 - 0
- 2013, Sierpień11 - 0
- 2013, Lipiec7 - 0
- 2013, Czerwiec8 - 0
- 2013, Maj3 - 0
- 2013, Kwiecień2 - 0
- 2013, Marzec1 - 0
- 2013, Luty1 - 0
- 2013, Styczeń2 - 0
- 2012, Grudzień2 - 0
- 2012, Listopad3 - 0
- 2012, Październik2 - 0
- 2012, Wrzesień6 - 0
- 2012, Sierpień21 - 0
- 2012, Lipiec21 - 0
- 2012, Czerwiec17 - 0
- 2012, Maj20 - 0
- 2012, Kwiecień5 - 0
- 2012, Marzec8 - 0
- 2012, Luty10 - 0
- 2012, Styczeń11 - 0
- 2011, Grudzień9 - 0
- 2011, Listopad13 - 0
- 2011, Październik4 - 0
- 2011, Wrzesień19 - 0
- 2011, Sierpień23 - 0
- 2011, Lipiec31 - 0
- 2011, Czerwiec22 - 0
- 2011, Maj27 - 0
- 2011, Kwiecień16 - 0
- 2011, Marzec14 - 0
- 2011, Luty7 - 0
- 2011, Styczeń7 - 0
- 2010, Grudzień9 - 0
- 2010, Listopad9 - 0
- 2010, Październik17 - 0
- 2010, Wrzesień24 - 0
- 2010, Sierpień22 - 0
- 2010, Lipiec4 - 0
- 2010, Czerwiec5 - 0
- 2010, Maj1 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
Krótko, nie zawsze na temat ;-)
Dystans całkowity: | 13176.06 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 631:58 |
Średnia prędkość: | 20.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 66.71 km/h |
Liczba aktywności: | 910 |
Średnio na aktywność: | 14.48 km i 0h 41m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
4.27 km
0.00 km teren
00:11 h
23.29 km/h:
Maks. pr.:32.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek
Praca 071016
Piątek, 7 października 2016 · dodano: 08.11.2016 | Komentarze 0
Wczoraj wieczorkiem lekko zaczął grzać się Karolek. Podobnie więc jak i w środę, autko zostawiłem pod blokiem :-) Fajnie ;-)Niektórzy sąsiedzi dziś rano musieliby skrobać szyby. Trzymał lekki mrozik i widać było, że noc nie należała do najcieplejszych. Mnie natomiast pięknie się śmigało! :-)
W ciągu dnia poranna mgła została wyparta przez jasno świecące słońce :-) Gdyby nie żółte drzewo za oknem i świadomość niskiej temperatury, można byłoby zapomnieć o tym, że już mamy jesień :-) Zanim wyruszyłem zamieniłem jeszcze kilka zdań z koleżanką, a później był już tylko rower :-) Na drodze było jednak dość tłoczno: musiałem zatrzymać się na pierwszym skrzyżowaniu, później na Kościuszki wyprzedzałem koparkę, by przy szkole na milimetry mijać zaparkowany autokar i parkujący po drugiej stronie samochód :-) Pięknie się jechało... :-)
MX 11:46 DST AV 21.8
Kategoria Krótko, nie zawsze na temat ;-)
Dane wyjazdu:
6.45 km
0.00 km teren
00:26 h
14.88 km/h:
Maks. pr.:31.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek
Praca 051016
Środa, 5 października 2016 · dodano: 08.11.2016 | Komentarze 0
O poranku okazało się, że samopoczucie Kasi nie jest najlepsze. Została więc z mamą w domu, a ja z Karolem dosiedliśmy swoich rumaków :-) Pogoda nie była co prawda najlepsza, gdyż od niedzielnego wieczoru panowała wilgotna jesień, ale wcale nam to nie przeszkadzało :-) Ba! W głębi ducha cieszyłem się, że będzie okazja przejechać się Antkiem :-) Bardzo się cieszę, że wrócił :-)Tempo do przedszkola mieliśmy iście spacerowe i to w dosłownym znaczeniu :-) Później depnąłem do sklepu i gdy z niego już wyszedłem przypomniałem sobie o pracowej zawieszce! Miałem pięć minut ;-) Akcja była szybka i skuteczna ;-)
Po południu z nieba zaczął lecieć deszcz. Wcale mi to nie przeszkadzało! Pędziłem aż miło! :-) Deszcz tylko dodawał charakteru przejażdżce ;-) Antoś, to prawdziwy specjalista! :-)
Kategoria Krótko, nie zawsze na temat ;-), z Bąbelkiem :-)
Dane wyjazdu:
4.27 km
0.00 km teren
00:55 h
4.66 km/h:
Maks. pr.:18.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek
Niesamowity październik - 2 października (2/10)
Niedziela, 2 października 2016 · dodano: 08.11.2016 | Komentarze 0
Ten wyjazd wstępnie planowałem na wczoraj, ale sobota była zarezerwowana na imprezę małego Jasia ;-) Trochę obawiałem się, czy temat w tym roku w ogóle wypali, bo dziś miała załamać się pogoda, ale na szczęście o poranku nieśmiało powitało nas słońce :-)Ruszyliśmy zaraz po śniadaniu :-) Mnie było bardzo ciepło i byłem ubrany w letni zestaw, ale Karolek twierdził, że w bluzie i kamizelce nie jest mu gorąco ;-) Jechaliśmy ochoczo i bardzo szybko zabudowania zostawiliśmy za sobą :-) Minęliśmy ulicę Gliwicką - najbardziej newralgiczny punkt wyjazdu - i wtapiając się w rozpoczynającą się jesień, przemierzaliśmy kolejne metry :-) Nagle na przodzie zauważyłem nadjeżdżający samochód i Karolek przy próbie zjazdu na pobocze spadł z roweru, ale pozbierał się nad wyraz szybko! Niedługo potem cieszył się ze zjazdu z górki :-) Gdy przejechaliśmy kawałek polną drogą, mały rowerzysta zdecydował o powrocie do domu. Faktycznie plan na dzisiejszy wyjazd był bardzo ambitny, a to przecież pierwszy taki wyjazd Karolka! Postanowiliśmy zatem zawrócić, ale dalej cieszyliśmy się jazdą :-) Mój mały kompan wczuł się w rolę tak bardzo, że nagle zaczęliśmy uciekać przed podziemnymi krokodylami! ;-) Jechaliśmy tak szybko, że odcinek do głównej pokonaliśmy w mig! Musiałem nawet użyć średniej zębatki z przodu! ;-) Średnią z całego wyjazdu mieliśmy prawie tak dobrą, jak z wyjazdami z mamą ;-) Po drodze wstąpiliśmy jeszcze na plac zabaw, a wkrótce potem dojechaliśmy też do domu :-) Oczami wyobraźni planowałem już wiosenne wyjazdy! :-)
_
Fajnie, że się udało :-)
Kategoria Krótko, nie zawsze na temat ;-), z Bąbelkiem :-)
Dane wyjazdu:
5.80 km
0.00 km teren
00:17 h
20.47 km/h:
Maks. pr.:29.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek
Niesamowity październik - 1 października (1/10)
Sobota, 1 października 2016 · dodano: 08.11.2016 | Komentarze 0
Jakieś dwa dni temu dowiedziałem się, że tegoroczny październik będzie bardzo wyjątkowy. Miało być w nim aż pięć sobót, niedziel i poniedziałków :-) I ponoć taki układ ma miejsce raz na osiemset ileś tam lat...! Z miejsca do głowy wpadła mi myśl, aby uczcić ten fakt rowerowo!Pierwsze słowa sobotniego poranka miały charakter rowerowy! Na którą mam wrócić? Szybko się przebrałem, a wychodząc z mieszkania pomyślałem sobie "już do Ciebie pędzę Antoś!" :-) Bardzo się cieszę, że wrócił...
Na dole okazało się, że wziąłem licznik z Cabo :-) Wcale się tym nie przejmując, ruszyłem w drogę :-) Było jeszcze bardzo świeżo i aż ciągnęło do przodu! :-) Niebawem dojechałem do nowej drogi rowerowej, gdzie skorygowałem przy okazji ustawienie siodełka. Żabieniec przemknąłem i również na ścieżce, już w drodze powrotnej dość sprawnie pokonywałem dystans :-) Dojeżdżając do niebieskiego mostku zauważyłem, że na drodze rowerowej porusza się kilku rowerzystów :-) Mam nadzieję, że kolejne znane już plany miasta zostaną szybko zrealizowane i jestem ciekaw, co i gdzie będzie następne :-)
Kategoria Krótko, nie zawsze na temat ;-)
Dane wyjazdu:
11.10 km
0.00 km teren
00:22 h
30.27 km/h:
Maks. pr.:48.19 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cabo
Wrześniowe...
Czwartek, 29 września 2016 · dodano: 01.11.2016 | Komentarze 0
W związku z tym, że miałem bardzo długą przerwę w rowerowaniu, oraz że w końcu doprowadziłem do porządku swoje sprzęty, postanowiłem przejechać się dziś wszystkimi swoimi rowerkami :-) Pogoda była ku temu akuratna ;-)Na pierwszy rzut poszedł Cabo. Drogą rowerową było bardzo spokojnie, ale już przy rondzie zaczęła się walka w miejskiej dżungli ;-) Najpierw przy próbie wjechania na Rondo Milenijne, drogę agresywnie przyciął mi Passat. Dobrze, że zdążyłem się wypiąć. Pobudzony rozpędziłem rower, gdy mniej więcej w połowie Wyspiańskiego ze sznurka samochodów stojących w korku na przeciwległym pasie ruchu, wyrwał się by zawrócić jakiś SUV na DW. Musiał być mocno zniecierpliwiony, bo ruszając z chodnika, a później też już na asfalcie, mocno zapiszczał oponami. Dalej było już spokojnie i tylko wiatr stawiał odczuwalny opór :-) Nie chciałem jechać jakoś powoli, więc nie było jakiegoś rowerowego, turystycznego relaksu :-) Za Koźlem, gdy ruch samochodowy zelżał, znowu przyśpieszyłem, by obwodnicą wydobyć już z organizmu kondycyjny wysiłek na wysokiej kadencji :-) To był najbardziej męczący, ale też najprzyjemniejszy etap wyjazdu :-)
Kategoria Krótko, nie zawsze na temat ;-)
Dane wyjazdu:
9.50 km
0.00 km teren
00:23 h
24.78 km/h:
Maks. pr.:33.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek
mocne...
Czwartek, 29 września 2016 · dodano: 01.11.2016 | Komentarze 0
Następny w kolejce był Antoś :-) Jako że miałem odebrać paczkę dla Ani, trasa ułożyła się sama :-)Wyjeżdżając z osiedla od razu wjechałem na drogę rowerową :-) Sunęliśmy nią z Antkiem majestatycznie, szybko i szeroko uśmiechnięci :-) Świat był piękniejszy :-) Przy okazji miałem okazję poznać nowy, krótki odcinek drogi rowerowej po drugiej stronie wiaduktu :-) Śródmieściem przemknąłem bardzo szybko, przedzierając się następnie przez Park Orderu Uśmiechu :-) Wkrótce paczuszka była już odebrana, więc mogłem udać się w dalszą drogę :-) Na obwodnicy czułem czysty rowerowy relaks... :-) Zerknąłem tylko na nawigację, by sprawdzić czas do zachodu słońca :-) Odstawiając Antka, poczułem ogromne szczęście... :-) Antoś wrócił! :-)
Kategoria Krótko, nie zawsze na temat ;-)
Dane wyjazdu:
6.20 km
0.00 km teren
00:17 h
21.88 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia
uderzenie! ;-)
Czwartek, 29 września 2016 · dodano: 01.11.2016 | Komentarze 0
Nadszedł czas na Kosię :-) Ostatnia, ale nie ostatnia :-)Wystartowałem na działkowy skrót, by po chwili mknąc już obwodnicą :-) Czuć było narowisty charakter Kosi :-) Jak ja to lubię! :-) Wkrótce - lekko zaskoczony (jak zwykle skleroza ;-) ) - wjechałem na asfaltowy stół biegnący od Kłodnicy. To zupełnie nowy odcinek drogi rowerowej, prowadzący na Żabieniec :-) Oj... Namnożyło się tych rowerowych kilometrów w naszym mieście ostatnio, a ponoć to jeszcze nie koniec :-) I dobrze! Lasem również pięknie śmigaliśmy :-) Mając tyle rowerów, zdecydowanie zbyt mało na nich jeżdżę! A przecież to daje tyle frajdy! :-) Słońce chowało się już za horyzont... Do domku dojechałem przemykając drogą rowerową :-)
Kategoria Krótko, nie zawsze na temat ;-)
Dane wyjazdu:
42.29 km
0.00 km teren
01:40 h
25.37 km/h:
Maks. pr.:57.19 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cabo
Urodzinowo na Górę św. Anny :-)
Niedziela, 4 września 2016 · dodano: 01.11.2016 | Komentarze 0
Dzisiaj również nie planowałem żadnego wyjazdu, ale Aneczka zaplanowała to za mnie ;-) Cóż miałem począć? ;-) Trzeba było iść ;-)Przejazd był spokojniejszy niż wczoraj, a pogoda dosłownie bajkowa :-) W planach była Anka i co najmniej kilka razy Alpenstrasse, ale zaliczyłem wszystko po razie, z uwagi na kończący się zapas czasu.
Hej!
W drodze do Leśnicy zachciało mi się rozpiąć kask. Aby go zapiąć, niezbyt roztropnie zatrzymałem się jeszcze przed przejazdem. Chwilę później szlaban opadł... :-) W drodze powrotnej również zaliczyłem w tym miejscu postój :-)
Na Kanale Gliwickim :-)
Kategoria Krótko, nie zawsze na temat ;-)
Dane wyjazdu:
23.77 km
0.00 km teren
00:48 h
29.71 km/h:
Maks. pr.:49.36 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cabo
Z browarkiem do Damiana :-)
Piątek, 2 września 2016 · dodano: 01.11.2016 | Komentarze 0
Zaraz po pracy wyskoczyliśmy do Koźla - dzieci z mamą na plac zabaw, a ja do Damiana. Znów potrzebowałem jego pomocy :-) Gdy już wróciliśmy i zacząłem rozpakowywać plecak z laptopem zauważyłem, że w jego czeluściach zostało piwo, które chciałem dać Damianowi przy okazji! Aaach! Ta moja skleroza!Do Koźla dojechałem spokojnym tempem. Szybko pożegnałem się z Damianem, bo słońce już zachodziło, a ja od powrotu z Portugalii nie zdążyłem jeszcze wymienić ułamanego uchwytu na lampkę. Za Dębową trafiłem na średniej jakości asfalt, ale za to odbiłem sobie małe opóźnienie na wzniesieniu tuż przed główną :-) Zatoczyłem pętlę i ponownie tą samą drogą wróciłem. Na obwodnicy pojechałem już mocniej :-) Aż do mostu nad drogą do Kobylic jechałem w okolicach czterdziestu na godzinę! :-) Dość wysoka kadencja, podciąganie pedałów i rura do przodu! :-) Paski na asfalcie uciekały... :-) Za Odrą znów przycisnąłem, ale już nie tak znacznie :-) To był super pomysł, aby podjechać z tym piwkiem! :-)
To nie promocja alkoholu, a zdrowego rowerowego trybu życia ;-)
Kategoria Krótko, nie zawsze na temat ;-)
Dane wyjazdu:
11.25 km
0.00 km teren
00:22 h
30.68 km/h:
Maks. pr.:42.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Cabo
Krótka przejażdżka przy zachodzie słońca :-)
Wtorek, 30 sierpnia 2016 · dodano: 14.10.2016 | Komentarze 0
Urlop już za nami... Lato już powoli również się kończy, wrzesień za pasem. Już za dwa dni dzieci wrócą do szkół, a nasze szkraby do swoich placówek. Wszystko wróci do szarej normy. Mam jednak cichy plan (i nadzieję, że w końcu mi się uda), aby popracowe popołudnia spędzać inaczej, niż do tej pory. Oby się udało. Na dobry start poszliśmy dziś z Aneczką na obiad na miasto :-) Dzieci były w Koźlu, a gdy wracaliśmy już z nimi, zaraz za Odrą wyprzedziłem jakąś szoskę... Słońce jeszcze świeciło, było dość ciepło. Może poszedłbym na rower - wypaliłem z miejsca. Czasu starczyło tylko na krótką przejażdżkę, ale to i tak mi wystarczyło :-)Jechałem już standardowo ;-) Z opon zeszło już trochę powietrza, więc musiałem bardziej uważać. Poza tym wciąż doskwierała nieco niewyregulowana przerzutka, ale poza tym wszystko inne, to był miodzio :-) Ach szoska... Tęskniłem za nią na urlopie :-) W drodze powrotnej zależało mi troszkę, aby utrzymać średnią powyżej trzydziestu, ale gdy zatrzymałem się przed klatką, wartość spadła minimalnie poniżej. A niech to! ;-)
Kategoria Krótko, nie zawsze na temat ;-)