Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

z Bąbelkiem :-)

Dystans całkowity:2153.61 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:151:40
Średnia prędkość:14.20 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Liczba aktywności:158
Średnio na aktywność:13.63 km i 0h 57m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
4.40 km 0.00 km teren
00:27 h 9.78 km/h:
Maks. pr.:25.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 260617

Poniedziałek, 26 czerwca 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Porankowy standard z wielkim śpiochem - jeszcze nawet na sofie :-)



Do przedszkola mieliśmy tempo niższe niż zazwyczaj. Później również jakoś mi się nie śpieszyło, choć nogi same z siebie chętnie pracowały więcej niż to było potrzebne, by się przemieszczać.
Z powrotem znowu dość leniwie. Dzień był bardzo słaby, zero energii.


Dane wyjazdu:
7.01 km 0.00 km teren
00:55 h 7.65 km/h:
Maks. pr.:17.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Pierwszy rodzinny wyjazd w nowej konfiguracji sprzętowej ;-)

Sobota, 24 czerwca 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Chodziło mi po głowie, aby dziś wybrać się szosą na Górę św. Anny. Ostatnie wyjazdy długodystansowe chyba trochę namąciły mi rowerowo w głowie więc uznałem, że krótszy wyjazd pozwoli mi nabrać troszkę dystansu (słowo klucz ;-) ) do siebie i roweru, a poza tym - naprawdę dawno tam nie byłem! Później stwierdziłem jednak, że skoczę gdzieś pozaasfaltowo Antkiem. Chyba przyszedł czas, aby chwilowo odpocząć od szosy, smakując nieco komfortu Antkowego siodełka... :-) Około południa, tak ni z tego ni z owego, wpadła mi jednak do głowy myśl, aby wziąć na rower Karolka i z nim przejechać niebieski szlak. Milisekundę później miałem już modyfikację tego planu! Jedziemy całą rodziną! :-)



Zebraliśmy się nadzwyczaj szybko :-) Sprytnie ominęliśmy jednokierunkową i bardzo sprawnie wyjechaliśmy z osiedla, zostawiając wszystkie bloki za sobą :-) Nagle za Gliwicką zadzwonił telefon Ani - dzwoniła inna Ania z prośbą o klucze do mieszkania :-) Byliśmy zatem zmuszeni się zatrzymać i niestety poczekać dość długo na szybkie, ale w tym przypadku zadziwiająco powolne autko wujka Michała ;-) Czas ten wykorzystaliśmy, aby pieszo poznać najbliższą okolicę :-) Gdy już ruszyliśmy dalej, wszyscy napawaliśmy się rowerową jazdą :-) No, może z wyjątkiem mamy, która martwiła się za wszystkich i o wszystko ;-) Nawet Kasia zaczynała troszkę marudzić wyłącznie wtedy, gdy stawaliśmy ;-) Cały szlak przejechaliśmy całkiem żwawo, ale mimo tego odrzuciliśmy pomysł, aby zakręcić jeszcze kółeczko pośród pól nieopodal Odry. Była to w końcu pierwsza pełnorowerowa wycieczka Karola i nie należało przesadzać. Gdy znaleźliśmy się już ponownie po drugiej stronie Gliwickiej, wjechaliśmy w las, gdzie słońce nie dokuczało tak Karolowi, który zaczął przejawiać pierwsze, minimalne oznaki zmęczenia :-) Dość szybko dojechaliśmy na plac zabaw, gdzie daliśmy odpocząć nogom, a później już pojechaliśmy sobie do domku :-) Jeszcze na sam koniec wyjazdu stwierdziłem, że to lepsze niż dwieście kilometrów na szosie i... coś w tym było :-) To co prawda zupełnie inna charakterystyka, ale dziś zrelaksowałem się naprawdę mocno... :-)

W oczekiwaniu na szybkie autko wujka ;-)


Poznajemy najbliższą okolicę :-)


Przystanek na niebieskim szlaku :-)


Nawet i samolot się nam trafił! :-)


Młody zasuwa! :-)


Gdzieś nad głowami świergotały młode ptaszki :-) Cudnie się ich słuchało... Postałem tam by nacieszyć ucho :-)


Idealne autko na wujka Bodzia znalezione! ;-)


Znów po drugiej stronie ;-)


Nasz dzisiejszy "cel" osiągnięty :-) Co to była za wycieczka!


Dane wyjazdu:
4.35 km 0.00 km teren
00:23 h 11.35 km/h:
Maks. pr.:26.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 230617

Piątek, 23 czerwca 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Porankowy standard :-)



Droga do przedszkola upłynęła nam na poszukiwaniu kałuż pozostałych po nocnej ulewie :-) Gdy już dojechałem do pracy, poczułem silna więź z Antkiem. Przypomniało mi się nasze "nikt za nas tego nie przejedzie". Właśnie... Nikt za nas życia nie przejedzie...


Dane wyjazdu:
4.65 km 0.00 km teren
00:24 h 11.62 km/h:
Maks. pr.:23.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 220617

Czwartek, 22 czerwca 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Porankowy standard :-)



Droga do przedszkola była dziś uterenowiona ;-) O dziwo, bo przecież to ta sama co zawsze ;-) Były jednak dziury w jezdni, zjazd z chodnika i wysokie krawężniki ;-) Przy pracy korek obok furtki ;-) Jechałem niespiesznie :-)
Wychodziłem dziś wcześniej - w żłobku był Dzień Ojca i zakończenie roku :-) Przy bramie pomachałem Aneczce, która akurat wchodziła do budynku i pognałem, bardzo pozytywnie nastrojony jej widokiem :-) Po żłobkowej imprezie, spacerkiem z Kasią do fryzjera, a później z uwieszonym balonem już do domku :-) Jechałem dumnie ze złotym medalem dla super taty, zawieszonym na szyi! :-)




Dane wyjazdu:
4.39 km 0.00 km teren
00:18 h 14.63 km/h:
Maks. pr.:26.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 210617

Środa, 21 czerwca 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Po wczorajszych festynowych atrakcjach w przedszkolu i nadganianiu z pracą wieczorem, miałem o poranku utrudnione zadanie ;-) Poza tym porankowy standard ;-)



Dojazd do przedszkola standardowy lecz z poprawianiem garderoby przez Karola i jego kaskaderskim zjazdem z chodnika :-) Wyraźnie chłodniej niż wczoraj.
W drodze powrotnej kręciłem pod wiatr, ale mimo tego jechało się baardzo przyjemnie! :-) Ciepły wiaterek, słoneczko... Mmm... Coraz bardziej dokucza mi ciągłe siedzenie w czterech ścianach... Trzeba to zmienić.


Dane wyjazdu:
4.34 km 0.00 km teren
00:21 h 12.40 km/h:
Maks. pr.:29.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 200617

Wtorek, 20 czerwca 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Porankowy standard z lekkim śpiochem :-)



Standardowo do przedszkola, a później niespiesznie do pracy. Jakoś mi się w tamtą stronę kręcić nie chciało...
W drodze powrotnej jechałem dość szybko. Miałem już dość siedzenia w czterech ścianach! Pogoda była super!


Dane wyjazdu:
4.38 km 0.00 km teren
00:23 h 11.43 km/h:
Maks. pr.:28.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 190617

Poniedziałek, 19 czerwca 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Porankowy standard :-)



Standardowy dojazd ze spadającymi okularami z nosa Karola :-) Po południu fajne śmiganie w słonecznym ciepełku :-)


Dane wyjazdu:
4.32 km 0.00 km teren
00:22 h 11.78 km/h:
Maks. pr.:40.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 080617

Czwartek, 8 czerwca 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Porankowy standard.



Karol w drodze do przedszkola zaliczył płotek, nie patrząc jak jedzie ;-) Bardzo ładnie się jednak wybronił! Ja natomiast gdy już byliśmy na miejscu, zapomniałbym wszystkiego. Karol zachował jednak trzeźwość umysłu :-) W drodze do pracy depnąłem bardziej, jadąc za jakimś TIRem. Dobrze mi to zrobiło.
Powrót standardowy jak ostatnio :-) Pogoda śliczna, pogadaliśmy z Karolkiem :-)


Dane wyjazdu:
4.32 km 0.00 km teren
00:23 h 11.27 km/h:
Maks. pr.:25.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 070617

Środa, 7 czerwca 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Porankowy standard :-)


W nocy bardzo mocno padało i droga do przedszkola upłynęła nam na współzawodnictwie kto wjedzie w więcej kałuż ;-) Karol chciał wjechać w sto, a nawet w sto i pół ;-) Później już standard do pracy :-)
Powrót do domu bardzo sprawny :-) Nie było już kałuż ;-)


Dane wyjazdu:
4.33 km 0.00 km teren
00:24 h 10.82 km/h:
Maks. pr.:30.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 060617

Wtorek, 6 czerwca 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Porankowy standard.



Za sprawą mojego opóźnienia ruszyliśmy dziesięć minut później. Dodatkowo tempo jazdy mieliśmy wybitnie spacerowe :-) Pod koniec trasy zauważyłem, że wyprzedzają nas nawet piesi :-) Mój ostatni etap również był całkiem spokojny.
Powrót w pierwszej fazie bardzo szybki, a później droga do domu z Karolkiem z grzmotami nad głową od czasu do czasu :-) Trochę też spadło kropelek deszczu :-) Zdążyliśmy! ;-)