Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
44.76 km 0.00 km teren
01:49 h 24.64 km/h:
Maks. pr.:49.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

I znowu trochę pagórkowo

Czwartek, 26 maja 2011 · dodano: 26.05.2011 | Komentarze 0

W ciągu dnia miałem chęć na dłuższą wycieczkę po południu. Co z tego, jak siedziałem w pracy... ;-) Po powrocie do domu, zaczęło się liczenie czasu i sprawdzanie dystansu za pomocą bloga. Chyba mam fajną koncepcję... :-)



Od samego początku, jechało mi się jakoś ciężko. W okolicach Kobylic, zacząłem nawet zastanawiać się, czy aby na pewno chce mi się podążać zaplanowaną wcześniej trasą. Mimo to wciąż pedałowałem. Za Ciskiem wyjechałem kilka metrów przed innym rowerzystą i mimo naprawdę mizernego tempa, nie zostałem przez niego wyprzedzony. Po krótkim - dosłownie minutowym - przystanku przed Zakrzowem, wstąpiły we mnie nowe siły. Przejeżdżając przez ową miejscowość, zacząłem rozglądać się za ulicą, w jaką zamierzałem skręcić. Prowadziła ona do trasy, którą już kiedyś chciałem wypróbować. Wjechałem w nią, mijając po drodze kapliczkę. Po niedługim czasie, zatrzymałem się za znakiem informującym o tym, że Zakrzów mam już za plecami i rozejrzałem się. Po lewej miałem ładny widok - droga prowadziła ku Dzielnicy i już wiedziałem, że kiedyś ją przetestuję. Dostrzegłem też bażanta na polu. Albo to kura była - niestety nie widziałem dokładnie. Chyba jednak bażant ;-) Ptaki śpiewały, siedząc na pobliskich drzewach.
Za następną miejscowością, uczepił się mnie inny rowerzysta i towarzyszył mi aż do Polskiej Cerekwi. Coś nie mogłem przycisnąć, aby go zgubić i jakoś znów ciężko mi się jechało. Pewnie też i przez wiatr. Centrum Polskiej Cerekwi okazało się być jakby wyrwane z rzeczywistości. Tutaj chyba czas się zatrzymał :-)



Minąłem kościół, ładnie położony na wzgórzu, a już za zabudowaniami szybko zjechałem z górki. Wcześniej minąłem też skrzyżowanie, przez które przejeżdżałem przed miesiącem. Chyba polubię te okolice :-) Zjechałem z głównej, wjeżdżając pod górę, następnie jadąc polną drogą, która doprowadziła mnie do jeziorka, które odkryłem całkiem przypadkowo zimą. Tym razem jednak słońce miałem przed sobą i nie dało się zrobić fajnego zdjęcia :-) Po kilkunastu minutach pałętania się, pojechałem dalej.





W Ostrożnicy dopadł mnie pies, ale wybieg pod tytułem "uwaga, bo rozjadę" znów zadziałał ;-) Ów pies skutecznie jednak odwrócił moją uwagę od ładnie przystrojonego wozu na placu przed jedną z posesji. Na zjeździe do Przedborowic, znów pomknąłem niczym wicher :-) Pagórki mają to do siebie, że można na nich trochę przygazować ;-) W Przedborowicach napotkałem niezdecydowanego, małego kremowego psiaka. Nie mógł się bidok zdecydować, czy mnie gonić, czy też nie :-) Korzystając z tego, zagadałem do niego i tak oto przejechałem obok bezstresowo :-) Oczywiście bardzo ucierpiała na tym moja średnia ;-) Kolejny etap, był typowym biciem kilometrów. Na tym odcinku już chyba tak po prostu będzie :-) Przed Naczysławkami po prawej stronie, zauważyłem w oddali pas iglastego lasu. Rozejrzałem się. Nie wiem, czy to rower, czy to może lato tak na mnie wpływa, ale okolice Kędzierzyna zaczynają mi się podobać :-) Oczywiście z wyłączeniem samego tytułowego miasta :-)
Do Dębowej znów biłem kilometry. W okolicach jeziora miałem wrażenie, że widzę jadącego po polnej drodze Piotrka, ale gdy zadzwoniłem do niego z domu, okazało się, że to jednak nie był on :-)


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.