Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2017

Dystans całkowity:23.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:01:39
Średnia prędkość:14.30 km/h
Maksymalna prędkość:52.00 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:11.80 km i 0h 49m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
11.10 km 0.00 km teren
00:43 h 15.49 km/h:
Maks. pr.:52.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 270217

Poniedziałek, 27 lutego 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Na rower do pracy przyszła pora dość niespodziewanie :-) Za oknem wyglądało jednak bardzo ładnie i z pewnością był to dobry dzień na rowerowy start :-)



To był też dzień w którym wysiadla bateria w Antkowym liczniku :-) Trochę przez ten czas najezdzilismy... :-) Na Kościuszki pierwsze starcie z samochodami, ale później już bardzo spokojnie :-) Piękny dzień się szykowal! Szkoda tylko, że trzeba było spędzić go w pracy...
Popołudniowe powietrze było wiosennie ciepłe :-) Zgodnie z wcześniejszym planem ruszyłem w kierunku PKP :-) Słońce było jeszcze wysoko i żywo świeciło! :-) Wiosna... :-) Od razu przypomniały mi się poranne ptaszki, witające mnie przed klatką :-) Fajnie było się tak wyrwać! :-)

W lesie na Żabieńcu :-) Wiosna, choć jeszcze jesienią wyglądająca ;-)


Zjeżdżając z głównej drogi, trafiłem w końcu na  znajomo wyglądającą ścieżkę ;-)


Ostatki zimy po drugiej stronie brzegu :-) Po mojej już słoneczna wczesna wiosna ;-)


Nie bójcie się! ;-) Już odjeżdżam ;-)


No i pobłądziłem! :-) Ale za to znalazłem dostawcę miodu ;-)


Spad wodny nieopodal działek :-)


A jednak nici z planów! :-) Nie przejadę tędy! :-) I zaś trzeba wracać... ;-)


Dane wyjazdu:
12.50 km 0.00 km teren
00:56 h 13.39 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

Zimowo-wiosenna przekładanka :-)

Niedziela, 12 lutego 2017 · dodano: 23.12.2017 | Komentarze 0

Trochę od ostatniego razu o rowerze myślałem, ale jakoś znacznie do jazdy mnie nie ciągnęło... Nie znam przyczyny takiego stanu rzeczy. Nadszedł jednak czas na wyjście ;-)



Bezproblemowo jechało się tylko do momentu, gdy zostawiłem zabudowania za plecami. Na azotowym skrócie nie dało się jechać! Nie to, że był lód. To był lód z odciśniętymi śladami stóp, rowerowych kół i jeszczze wszystkiego co się tylko dało! :-) Opony dosłownie nie miały gdzie złapać przyczepności. W pół godziny po wyjściu z domu byłem w zasadzie jeszcze na Pogorzelcu :-) Wiatru w żagle nabrałem między polami lecz w zasadzie już zdecydowałem, że skrócę zaplanowaną na dziś trasę tym bardziej, że zakładała ona powrót z kierunku Azot. Trafiłbym znów na ów hardkorowy lód :-) Co prawda można było na nim super ćwiczyć technikę jazdy, ale nie chciałem przeginać z czasem. Wkrótce dojechałem do Brzeziec. Między polami dało się już lekko wyczuć wiosnę :-) Pod koniec przejazdu znów trafiłem na niemałą dawkę wymagającego lodu :-)

Na azotowym skrócie :-)


Nawet pod lekką górkę nie dałem rady wjechać :-)


Ostatnim razem było tu zdecydowanie bardziej zimowo! :-)


Musi bydzie wiosna :-)


Ostatnia techniczna przeprawa :-)