Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Krótko, nie zawsze na temat ;-)

Dystans całkowity:13176.06 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:631:58
Średnia prędkość:20.72 km/h
Maksymalna prędkość:66.71 km/h
Liczba aktywności:910
Średnio na aktywność:14.48 km i 0h 41m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
4.42 km 0.00 km teren
00:11 h 24.11 km/h:
Maks. pr.:33.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 030615

Środa, 3 czerwca 2015 · dodano: 10.06.2015 | Komentarze 0

Poranek na spokojnie :-) Czujne oko Aneczki uratowało mnie przed wyjściem z jagodowym policzkiem - śladem po Karolkowym śniadaniu ;-)



Przed klatką zamieniłem dwa słowa z Panią Władzią. Później już tylko fajnie pędziłem :-) Na Towarowej na horyzoncie pojawił się Czarek, ale doszedłem go już dopiero tuż przed firmą :-) Szykował się kolejny gorący i piękny dzień... :-) Również powrót był super :-)

Dane wyjazdu:
4.28 km 0.00 km teren
00:11 h 23.35 km/h:
Maks. pr.:36.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 020615

Wtorek, 2 czerwca 2015 · dodano: 10.06.2015 | Komentarze 0

Poranek jak co dzień ;-) Znów pobudka po szóstej :-) Swoją drogą, to powinienem wrócić do dawnego rygoru...



Na pobliskim wysokim drzewie ptaki ćwierkały jak szalone :-) W uszach brzęczały pszczoły siadające na krzew rosnący obok. To były przyjemne odczucia... :-) Droga minęła mi standardowo. Dziś byłem przed pociągiem ;-)
Dzień wciąż był piękny :-) Na skrzyżowaniu z Bema moją uwagę przykuł jeden rowerzysta przede mną. Piootreek! - krzyknąłem. Dalej jechaliśmy już razem :-) Pogadaliśmy nawet chwilę przed klatką, ale każdego z nas gonił czas. Może za trzy tygodnie w Czechach? ;-)

Dane wyjazdu:
4.30 km 0.00 km teren
00:11 h 23.45 km/h:
Maks. pr.:32.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 010615

Poniedziałek, 1 czerwca 2015 · dodano: 10.06.2015 | Komentarze 0

W Dzień Dziecka, mój najcudowniejszy na świecie synek obudził mnie już po szóstej z wiadomością, że jest głodny i idziemy gotować płatki :-) Kasia przyszła do nas nieco później :-) Przed wyjściem wszystkich wyściskałem... :-)



Było ciepło! :-) Nozdrza podpowiadały, że jest lato i było to naprawdę czuć! Aż odechciewało się wyruszać do pracy... :-) Na przejeździe kolejowym musiałem odczekać kilka chwil, bo przetaczano właśnie jak zwykle długi skład :-)



Przed końcem pracy pogoda trochę się popsuła. Wracałem jakby w połowie :-) Po jednej stronie ładne i oświetlone niebo, a po drugiej granatowa chmura wisząca tuż nad głową :-) Wiało i troszkę obawiałem się deszczu, ale ostatecznie dojechałem zupełnie bez przygód :-) Już czekała na mnie Aneczka z zakupami... ;-)

Dane wyjazdu:
4.35 km 0.00 km teren
00:11 h 23.73 km/h:
Maks. pr.:35.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 280515

Czwartek, 28 maja 2015 · dodano: 30.05.2015 | Komentarze 0

Wstałem troszeczkę wcześniej, biorąc ze sobą dzieciaki. Widok za oknem ani nie zachęcał, ani nie zniechęcał. Szaro i pochmurnie.



Przed klatką ubrałem kurtkę i ruszyłem. Początkowo wszystko wydawało się być OK, ale później napęd na jednej z używanych podczas jazdy koronek znów zaczął świrować. Nie tak mocno jak wcześniej, ale jednak...
Wracając starałem się znów wybadać sprawę, ale nie było mi to dane :-) Za przejazdem zostałem zatrzymany przez Olę :-) Pogadaliśmy chwilę we trójkę razem ze sprzątaczką, a gdy już ruszyliśmy nie miałem jak rozpędzić łańcucha. Ostatecznie pędząc fajnie dojechałem do domku :-)

Dane wyjazdu:
4.34 km 0.00 km teren
00:10 h 26.04 km/h:
Maks. pr.:33.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 270515

Środa, 27 maja 2015 · dodano: 30.05.2015 | Komentarze 0

Wstałem jakieś dwadzieścia po szóstej, zabierając ze sobą Kasię. Zrobiłem to niechętnie, gdyż wciąż chciało mi się spać. Następne pół godziny spędziłem na sofie, bezskutecznie próbując zaznać spokoju. W końcu zjawił się też Karolek - oczywiście cały czas coś mówiąc. Z jego ust wychodziły fajne śmieszne, dziecięce zdania :-) Rozpogodziłem się przy śniadaniu za sprawą widoku za oknem. Tam był już piękny dzień... :-)



Na dworze było chłodnawo. Jechaliśmy z Antkiem przez całą drogę na fajnym momencie obrotowym :-) Przy zakręcie na Towarowej minąłem jakiś mały biały samochód z mrugającym, pomarańczowym kogutem na dachu. Jechał bardzo powoli na pustej drodze, a za kierownicą siedziała jakąś kobieta. Hm... Może niespełnione marzenie o mundurze? Gdy dojeżdżałem do mety, w zasadzie dopiero się rozpędzałem... Miałem ochotę gnać dalej!
Popołudnie było dużo gorsze. Pogoda się zepsuła: było odczuwalnie chłodno i wiał zimny wiatr. Jechałem więc szeleszcząc strasznie zwijaną kurtką :-) Ostatecznie z rozpędu wjechałem do klatki :-)

Dane wyjazdu:
1.47 km 0.00 km teren
00:04 h 22.05 km/h:
Maks. pr.:34.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Magik! Maagiikk!!!

Środa, 27 maja 2015 · dodano: 30.05.2015 | Komentarze 0

W związku z wciąż wibrującym nowym Antkowym napędem, po południu byłem umówiony z serwisantem, który na początku roku genialnie doprowadził Kosię do zupełnego ładu :-)



Antoś rwał do przodu aż miło! :-) Czuć w momencie obrotowym wymianę napędu. Przy kościele zostałem przyhamowany przez osobówkę, a na miejscu byłem... Hm... Po minucie? :-) Musiałem jednak trochę poczekać, ale gdy zjawił się Magik, zrobiło się bardzo konkretnie :-) Dwie przejażdżki i było po robocie! A rozwiązanie?!? Byłem w szoku! Swoją drogą, to dziwnie było patrzeć na odjeżdżającego Antka, na którym nie siedziałem ja... Po skończonej robocie pogadaliśmy jeszcze na rowerowe tematy i pognałem - Antkiem gryzącym asfalt! Szok w głowie pozostał... ;-)

Dane wyjazdu:
4.37 km 0.00 km teren
00:11 h 23.84 km/h:
Maks. pr.:30.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 260515

Wtorek, 26 maja 2015 · dodano: 30.05.2015 | Komentarze 0

Po krótkiej nocy, przyszła jeszcze szybsza pobudka. Starałem się zamykać oczy na sofie pod kocem, ale to były tylko chwile. Później obudził się głodny Karolek i już ostatecznie trzeba było wstawać :-) 



Dojazd w lekkim chłodzie i kilku malutkich kropelkach deszczyku. Antek jakby mniej wibrował, ale też nie pędziliśmy tak szybko.
W drodze powrotnej jechaliśmy w lekkim deszczu, przez co średnia nam spadła :-) Na początku Kościuszki pozdrowiłem jakiegoś starszego rowerzystę, myśląc go z kim innym :-) Depcząc fajnie pojechałem do bankomatu, a później do sklepu. Wyjeżdżając na Moniuszki natknąłem się jeszcze na kolegę z pracy :-) W sumie jechało się bardzo przyjemnie - mimo wciąż wibrującego napędu.

Dane wyjazdu:
4.33 km 0.00 km teren
00:09 h 28.87 km/h:
Maks. pr.:31.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 250515

Poniedziałek, 25 maja 2015 · dodano: 30.05.2015 | Komentarze 0

Wczorajsza wizyta u przyjacielskich sąsiadów przełożyła się na na średnio przespaną noc ;-) O poranku początkowo wszystko było bardzo spokojne :-) Dzieci spały i bez pośpiechu przygotowywałem się do pracy. Problem pojawił się, gdy odkryłem braki w garderobie! :-) Do akcji wkroczyła Aneczka i wszystko skończyło się dobrze, ale wychodziłem już w ostatniej minucie :-) Policzek fajnie kleił mi się od płatkowego Karolowego buziaka :-) 



Było cieplej niż się tego spodziewałem :-) Antek rwał do przodu na nowym napędzie, że aż się kurzyło! Średnią do pracy miałem powyżej dwudziestu pięciu kilometrów na godzinę :-) Tylko na pedałach czuć było czasem jakieś wibracje... Chyba zadzwonię dziś do Magika, bo z moim rowerowym doświadczeniem mogę nie dojść do przyczyny.
Wracając pędziłem :-) To znaczy pędziliśmy z Antosiem :-) Prawie że pruliśmy powietrze :-) Pedały wciąż wibrowały... Muszę się dowiedzieć o co biega.

Dane wyjazdu:
4.48 km 0.00 km teren
00:11 h 24.44 km/h:
Maks. pr.:34.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 220515

Piątek, 22 maja 2015 · dodano: 24.05.2015 | Komentarze 0

Nocka z lekkim przebudzeniem, a poranek standardowy :-) Uściski z dzieciaczkami były :-) 



Przed klatką roztoczyła się przede mną woń kwiatów rosnących tuż obok... Była tak silna, że dodatkowo powąchałem krzaczek z przyjemnością. Na drodze fajnie gnałem, wstępując do sklepu. Przejeżdżając Towarowa raczyłem się śpiewem ptaków :-) Ot taki nastrojowy poranek... :-)
Wracałem przez Bema, ale gdy już zerwałem się z pracowych obowiązków, dosłownie dostałem skrzydeł! Pędziliśmy z Antkiem po asfalcie! :-)

Dane wyjazdu:
4.33 km 0.00 km teren
00:10 h 25.98 km/h:
Maks. pr.:33.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Praca 210515

Czwartek, 21 maja 2015 · dodano: 24.05.2015 | Komentarze 0

O poranku standard :-) 



Lekko kropiło, ale jechało się bardzo przyjemnie :-) Powietrze pachniało deszczem i czułem się jak na jakimś troszkę odległym rowerowym wyjeździe. Tylko ja i Antek... Deptaliśmy fajnie! :-)
W drodze powrotnej Ola niespodziewanie zatrzymała się samochodem na torach kolejowych, mówiąc coś do mnie przez otwartą samochodową szybę akurat wtedy, gdy przez nie przejeżdżałem :-) Musiałem stanąć do zera, a Antkowy przedni bagażnik o mały włos nie otarł się o karoserię jej samochodu :-) Później na Towarowej mijałem załatwiającego potrzebę taksówkarza :-) Miał pecha, bo trafił na spory ruch i nie mam na myśli tylko dwóch jadących z przeciwka TIRow :-) Gdy wjechałem na Reja, zacząłem niepisany wyścig z Passatem kombi ;-) Od skrzyżowania z Sobieskiego, ciałem naprawdę energicznie :-) Na Moniuszki jechałem w tunelu aerodynamicznym za Peugeotem Partnerem i ciągnęło mnie by go wyprzedzić, tak się wlekł ;-) Przejazd zakończyłem o mały włos nie rozjeżdżając Aneczki, stojącej przy klatce ;-)