Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Krótko, nie zawsze na temat ;-)

Dystans całkowity:13176.06 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:631:58
Średnia prędkość:20.72 km/h
Maksymalna prędkość:66.71 km/h
Liczba aktywności:910
Średnio na aktywność:14.48 km i 0h 41m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
8.42 km 0.00 km teren
00:24 h 21.05 km/h:
Maks. pr.:34.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

Witaj szkoło! ;-)

Piątek, 2 września 2011 · dodano: 03.09.2011 | Komentarze 0

Zaczął się kolejny rok szkolny. Obym wraz z nadchodzącą jesienią nie musiał zbyt szybko przesiadać się do autobusu... Póki co mam rower i będę chciał jak najdłużej nim jeździć :-)



Pierwszą osobą która nawinęła się na mnie, był uczeń z plecakiem. Biedne dziecko... ;-) Ruszyłem i po kilku machnięciach pedałami zauważyłem, że licznik przekroczył już 2000 km. Fajnie :-) Jechałem sobie dalej mijając gołębia, siedzącego na balustradzie drugiego mostu na Odrze,a gdy dolatywałem do ronda, zostałem zauważony przez kierowcę Golfa i - o dziwo! - zjechał on na lewo, aby ułatwić mi wjazd! Nie może być! :-) O nie! I w dodatku jest z Krapkowic! ;-) No no... Chwała dla niego! Dojeżdżając do pracy poczułem, że jednak zmarzła mi trochę łepetyna. Mam nadzieję, że nie oznacza to końca dojazdów rowerem...

Dane wyjazdu:
14.40 km 0.00 km teren
00:40 h 21.60 km/h:
Maks. pr.:33.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Wrześniowo...

Czwartek, 1 września 2011 · dodano: 03.09.2011 | Komentarze 0

Za późno wstałem mimo, że wczoraj wcześnie zgięło mnie spanie. Na zewnątrz było bardzo chłodno, więc na drogę do pracy założyłem jesienny zestaw, wraz z pełnymi rękawiczkami.



Na drodze rowerowej do głowy wpadła mi myśl, aby jeszcze jesienią jeździć do pracy na rowerze. Jeśli nie będzie padać, to może będzie to całkiem fajna alternatywa? :-) Się zobaczy! :-) Jadąc obwodnicą, już w drodze powrotnej do domu, natknąłem się na lecącego paralotniarza. Zatrzymałem się więc i podjąłem próbę zrobienia fajnego zdjęcia na bloga, ale na wyświetlaczu "mega wypaśnego" telefonu, pojawił się komunikat o braku pamięci. Na drodze rowerowej, udało mi się już jednak pokonać sprzętowe zawiłości i wykonać w miarę dobre zdjęcie :-)



Dane wyjazdu:
11.25 km 0.00 km teren
00:34 h 19.85 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Dopinanie "sprawowego" guzika - próba 1 ;-)

Środa, 31 sierpnia 2011 · dodano: 03.09.2011 | Komentarze 0

W związku z wczorajszą wizytą w Opolu, dziś czekała mnie kontynuacja i dopięcie ostatniego guzika w sprawie :-) Dzień był ładny, więc tym bardziej cieszyło mnie to, że na miasto mogę udać się rowerkiem :-)



Niestety odbiłem się od drzwi instytucji, gdyż było już zamknięte. Nie zrażony tym faktem, udałem się w drogę do domu. Jechało mi się bardzo sympatycznie :-) Co prawda na Rondzie Milenijnym, musiałem zaznaczyć swoją obecność na drodze, pukając w boczną szybę jednego z oczekujących na wjazd samochodów (towarzystwo w środku zdziwione...), ale droga mimo to była bardzo pozytywna :-)
ODO na liczniku Antka: 1990 km ;-)

Dane wyjazdu:
17.31 km 0.00 km teren
00:51 h 20.36 km/h:
Maks. pr.:29.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

No i mam za swoje... ;-)

Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 · dodano: 03.09.2011 | Komentarze 0

Po wczorajszym pozytywnym dniu, nadszedł dzień obowiązków. Przez cały ten dzień, wciąż pozytywnie we mnie buzowało. Tak. Muszę przyznać, że wczoraj naładowałem baterie bardzo mocno.



Na drogę do pracy ubrałem kurtkę, gdyż było odczuwalnie chłodno. Gdy już wszedłem w rowerowy tryb, przypomniał mi się jeden poranek na tegorocznej wyprawie. Wspomnienia przywołała unosząca się mgła. Na drodze rowerowej było jej jeszcze więcej. No... Zrobiliśmy sobie pożegnanie lata, to teraz mamy... Na Kozielskiej zauważyłem, że moje spodenki w kilku miejscach są wilgotne. Co jest? Za chwilę dostrzegłem kropelki, na koszulce wystającej spod kurtki. No tak... Zbieram mgłę :-) Tuż przed pracą miałem też okazję zauważyć, jak mgła jest miotana przez wiatr i tworzy swoiste powietrzno-wodne fale. Ciekawy widok :-) Muszę też przyznać, że nawet trochę zmarzłem w końcówce.
Na szczęście po południu było ciepło :-) Co prawda też już nie gorąco jak przez weekend, ale wciąż pogodnie i pozytywnie :-) Na tyle pozytywnie, że w drodze do domu zahaczyłem o Żabieniec i część kozielskiego parku :-)

Dane wyjazdu:
38.68 km 0.00 km teren
01:50 h 21.10 km/h:
Maks. pr.:42.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Pożegnanie Kasi...

Piątek, 26 sierpnia 2011 · dodano: 28.08.2011 | Komentarze 0

Rano jak zwykle do pracy. No... Może nie do końca jak zwykle, bo (i tu - jak zwykle ;-) ), pakowałem się w pośpiechu na ostatnią chwilę :-) Po południu mieliśmy bowiem jechać z Anią na Surowinę :-)


Do pracy dotarłem bez problemów, ale w wyniku porannego zamieszania zapomniałem wziąć lampkę do roweru. Dlatego też po pracy, postanowiłem przepędzić się po nią do domu :-) A dzień był gorący... ;-) Nieźle się więc zgrzałem, ale - co oczywiste - była to dla mnie frajda! Taki sprint, to świetna sprawa jest! :-)
Przed odjazdem pociągu, wstąpiłem jeszcze do sklepu po pićku. Miałem pewne obawy przed pozostawieniem roweru przed wejściem, ale uczynna ekspedientka baczyła na niego swym okiem :-) Kilka minut później, byliśmy z Anią w drodze do Opola :-) Na miejscu zdecydowaliśmy, że pojedziemy "moją" trasę tak, aby tym razem wcelować się w ów leśny szlak do Świerkli.



Dzień był przedni. Zapowiadał się też świetny weekend :-) Co prawda w sobotę chciałem pojechać trasę +200 km, ale teraz nie miałem już wątpliwości, co do słuszności wyboru pod względem rowerowym :-) Jeszcze lepiej zrobiło się, gdy wyjechaliśmy poza miasto. Zaczęło powoli udzielać mi się weekendowe samopoczucie :-) Jako, że jechałem w pewnej odległości przed Anią, mogłem swobodnie przygotowywać się do robienia jej kawałów na trasie :-) Tak wiec raz porządnie ją wystraszyłem, wyskakując z wrzaskiem zza przydrożnych krzaków tuż przed nią, a później schowałem się w zaroślach, aby następnie pojawić się za jej plecami. Jednym słowem: miałem świrka! :-) Trzeba także wspomnieć, że tym razem zdołaliśmy odbić do lasu w kierunku Świerkli, ale mojej trasy w oryginale nie powtórzyliśmy. I dobrze :-)

Dane wyjazdu:
16.78 km 0.00 km teren
00:47 h 21.42 km/h:
Maks. pr.:33.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Powrót lata :-)

Czwartek, 25 sierpnia 2011 · dodano: 25.08.2011 | Komentarze 0

Rano nie chciało mi się wstać. Zwlokłem się więc później, choć pewnie gdyby nie Benek, który wskoczył na mnie akurat wtedy, gdy znów przysypiałem, to pewnie byłoby jeszcze później ;-) Chyba szczerze trzeba przyznać, że nieświadomie (a może właśnie świadomie!) uratował mnie przed spóźnieniem się do pracy :-) Kochana psina :-)



Droga do pracy przebiegła standardowo z jednym wyjątkiem, a mianowicie wizytą w sklepie na Pogorzelcu. Oczywiście wstałem na tyle późno, że nie miałem już czasu na poranne zakupy u siebie :-) Gdy po pracy wdepnąłem do Ani uznałem, że dobrym pomysłem będzie przejechać się parkiem w drodze do domu. Po jakimś tygodniu, w końcu wróciło lato :-) Było bardzo słonecznie i gorąco. Szkoda z tego nie skorzystać :-)

Dane wyjazdu:
16.78 km 0.00 km teren
00:46 h 21.89 km/h:
Maks. pr.:33.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

P&P ;-)

Środa, 24 sierpnia 2011 · dodano: 25.08.2011 | Komentarze 0

Dziś kolejny dzień z rowerkiem o poranku :-) Scenariusz bardzo nudny i oklepany ;-)



Podczas drogi do pracy, zacząłem sobie rozmyślać o rowerkach :-) Tak lekko i przyjemnie - wręcz infantylnie :-) Kurczę... Ja to normalnie naprawdę zakręcony jestem :-)
Po południu wybrałem się na miasto, aby w końcu kupić Kośce lampkę, która zbiła się pewnej feralnej soboty :-)

Dane wyjazdu:
12.18 km 0.00 km teren
00:27 h 27.07 km/h:
Maks. pr.:41.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

(Prawie) wyrwane serducho...

Wtorek, 23 sierpnia 2011 · dodano: 25.08.2011 | Komentarze 0

Dziś byłem na służbowym wyjeździe nieopodal Bratysławy. Przejeżdżaliśmy nawet obok miejsca, gdzie nocowałem podczas ubiegłorocznej wyprawy nad Balaton :-) Dodatkowo pogoda, otoczenie (a przede wszystkim pasmo górskie, które chciałem pokonać rok temu) i kilku napotkanych na górskich serpentynach kolarzy spowodowało, że aż serducho rwało mi się z piersi. Dosłownie. Chciałem jeszcze jak najwięcej zaczerpnąć lata. Wiedziałem, że po powrocie do domu wyjdę, choćby i na pół kilometra jazdy.



Mimo zmęczenia zrobiłem tak, jak zamierzałem. Trasę starałem się ułożyć jak najbardziej relaksacyjnie. Tym razem wróciliśmy nieco wcześniej ze służbowego wyjazdu, tak więc mogłem jeszcze złapać troszkę słoneczka :-) To było mi potrzebne. Rower mnie wycisza, uspokaja i ładuje baterie :-)

Dane wyjazdu:
15.43 km 0.00 km teren
00:42 h 22.04 km/h:
Maks. pr.:35.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Wypatrując tęczy

Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 · dodano: 25.08.2011 | Komentarze 0

Jazda do pracy na rowerze, weszła mi w nawyk :-) Także i dziś śmignąłem do pracy wraz z Antkiem. To bardzo fajny kompan! :-)



Trasa do pracy była standardowa. Po południu zaczął padać deszcz, akurat jak wyszedłem. Było jednak przyjemnie ciepło, więc postanowiłem podskoczyć do Starostwa Powiatowego, aby sprawdzić godziny urzędowania. Już na pierwszych światłach, napotkałem samochód znajomego z pracy. Dałem mu wymowny znak, że mam ochotę dać mu wycisk na starcie ;-) Oczywiście nie miałem żadnych szans, ale mimo wszystko założę się, że to właśnie mi dało to więcej frajdy :-) Po kilkudziesięciu metrach jazdy, minąłem też idącą chodnikiem matkę chrzestną Kosi :-)
W drodze powrotnej do domu, na drodze rowerowej, zacząłem wypatrywać tęczy. Już dawno przestało padać, a aura była w sam raz. Pod koniec zamiast tęczy, spotkałem jednak Piotra, z którym doturlaliśmy się wesoło do osiedla :-) Oczywiście trochę też sobie pogadaliśmy na postoju ;-)

Dane wyjazdu:
31.33 km 0.00 km teren
01:34 h 20.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Antek

Pełna chata, cz. 3 ;-)

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 21.08.2011 | Komentarze 0

Na godzinę przed odjazdem pociągu, zaczęliśmy się zbierać. Ostatecznie zrezygnowaliśmy ze sprawdzania "mojej" trasy ze Świerkli w okolice Masowa. Szkoda było czasu, którego i tak już nie mieliśmy. Prostą więc jak strzała drogą, udaliśmy się do Opola.


Pogoda wciąż była bardzo dobra. Jechaliśmy całkiem szybko, a na podjazdach to Ania mi uciekała :-) Gnaliśmy tak, że przed odjazdem pociągu, zdążyliśmy jeszcze zjeść lody :-)