Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Kosiek. Odkąd jestem na bikestats.pl przejechałem 34372.37 kilometrów. Średnia prędkość wynosi aktualnie 21.12 km/h - trochę mało, ale spowalnia mnie Balast ;-)

Więcej moich rowerowych statystyk.



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Kosiek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
52.70 km 0.00 km teren
03:00 h 17.57 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kosia

Wycieczka z mokrym tyłkiem :-)

Sobota, 20 stycznia 2018 · dodano: 24.11.2018 | Komentarze 0

Nie planowałem na dziś niczego wielkiego, ale z rana podświadomie usiadłem do rysowania trasy i poszło mi to bardzo szybko :-) Wystarczyło tylko poczekać na dobry moment do wyjścia :-)



Podczas tego wyjazdu miałem jechać nową leśną drogą. Okazała się być bardzo przyjemna! :-) Po drugiej stronie Kanału Kędzierzyńskiego zacząłem fajnie wkręcać się w wyjazd, a Kośka jak zwykle sprawiała mi wiele frajdy! :-) Po całym wyjeździe nie mogłem sam uwierzyć, że już spisywałem ją na rowerowe straty i perspektywę jazdy tylko zimą! Teraz mamy wspólne plany! ;-) Tylko żeby czas pozwolił...
Wraz z pokonywanymi metrami zaczął też padać delikatny śnieg i wyjazd stał się jeszcze bardziej ciekawy! :-) Później chwilę lekko, prawie niezauważalnie popadało, następnie do tego deszczu znów na chwilę dołączył śnieg, a wyjazd kończyłem w słońcu :-) Ot, taka przeplatanka :-) W okolicach Starej Kuźni pojawił się jednak dyskomfort w postaci mokrych gaci ;-) Doturlałem się w spokoju do domu i nawet lekko przeschnąłem, ale trzeba będzie pomyśleć o błotnikach do Kośki :-)

Początki na nowym trakcie :-)


Dobrze, że sam celowo położyłem rower, a nie położył się sam ;-)



Było całkiem urokliwie :-)






Nad Kanałem Kędzierzyńskim :-)




Bunkier nieopodal.



Na białej nitce :-)



Młodnik przy dostrzegalni przeciwpożarowej "Blachownia".



Ot i sama dostrzegalnia ;-)




Fajowy zjazd z górki :-)



Zaczyna padać :-)




Chwila wytchnienia pod dachem :-) Wokoło magiczna cisza i klimatycznie pada śnieg...




Znowu na trasie :-)



Pałac w Rudzińcu.



No i któremu tu wierzyć? ;-)




Już zauważalne trudy podróży.



Kościół św. Michała Archanioła w Rudzińcu.



Załadunek buraków ;-)



Już niedaleczko Starej Kuźni :-)



Szlaban ;-)



Napęd ostro dostaje w zębatki...




Pora na chwilę wytchnienia... Przy okazji szacuję "straty" i wiem już, że po skończonej jeździe obowiązkowo i z chęcią spłuczę ten brud z Kosi :-)











I znowu na molo ;-)



Znajome miejsce odwiedzone niegdyś Kosią... :-)



Znajome miejsce tuż obok, odwiedzone niegdyś Antkiem ;-)



Tak to jeszcze chyba nie było... :-)









Już za Korzonkiem :-)



Bohater dzisiejszego dnia! :-)



Dla odmiany słoneczko na sam koniec :-)



Zwierzę ;-)




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.